300 mln euro - co najmniej tyle, zdaniem dziennikarzy "Le Parisien", chce zarobić Paris Saint-Germain na sprzedaży Neymara. To kwota, na jaką tego lata nie będzie stać praktycznie każdego klubu. Swoją drogą jeśli ktoś skusiłby się na pozyskanie brazylijskiego napastnika za takie pieniądze, ustanowiłby nowy rekord transferowy w historii futbolu.
Aktualny rekord należy do... Neymara i Paris Saint-Germain. W sierpniu 2017 roku paryżanie zapłacili za gwiazdora 222 mln euro. Drugie miejsce w rankingu najdroższych transferów także należy do PSG i Kyliana Mbappe. Transakcja zamknęła się w 180 mln euro.
Wracając do Neymara - tak kosmiczna kwota to znak, że Paris Saint-Germain nie chce puścić Brazylijczyka do innego klubu. Szefostwo paryskiej organizacji pragnie, by napastnik wypełnił ważną do 2022 roku umowę. Pytanie, co na to sam piłkarz. Ten podobno szuka już nowego domu w Barcelonie (więcej TUTAJ). Właśnie z Blaugraną najczęściej łączy się Neymara.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki o brutalnej stronie sportu. "Człowiek miał wszystkiego dość"
"300 mln euro to zaporowa cena. PSG wysyła nią dwie wiadomości do świata futbolu: pierwsza jest taka, że klub nie zamyka Neymarowi drzwi do odejścia, a druga, że transfer Neymara pozostaje tematem tabu i zawodnik na 2000 proc. zostanie w Paryżu" - uważają dziennikarze "Le Parisien".
Zobacz: Primera Division. Casemiro za Neymara. Real Madryt walczy o gwiazdę PSG
Inny scenariusz niż płacenie 300 mln euro zakłada włączenie w transakcję piłkarzy. Francuscy żurnaliści uważają, że jeśli Barcelona chciałaby zawalczyć o Neymara, mogłaby oddać Samuela Umtitiego, Ivana Rakiticia i Ousmane Dembele, dorzucając do tego ok. 100 mln euro. Pytanie jednak, czy PSG poszłoby na taki interes.
Zobacz wideo: Najlepsze akcje Neymara w sezonie 2018/19
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)