Marek Wawrzynowski: Piłkarze Michniewicza dali nam chwile radości, ale czas zejść na ziemię (felieton)

Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: piłkarze młodzieżowej reprezentacji Polski. Od lewej Krystian Bielik i Kamil Grabara
Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: piłkarze młodzieżowej reprezentacji Polski. Od lewej Krystian Bielik i Kamil Grabara

Hiszpanie pokazali naszym młodym piłkarzom miejsce w szeregu. Mieliśmy w mistrzostwach Europy sporo szczęścia, ale fart to za mało, by walczyć z najlepszymi.

Szybki rzut na statystyki wiele wyjaśnia. W trzech spotkaniach stosunek strzałów Polaków do rywali to 19:80. W strzałach celnych 10:21. W tych okolicznościach 6 punktów, które zdobyliśmy - to cud.

Młodzi piłkarze Czesława Michniewicza wracają do domu z podniesionymi głowami. Dali nam w tym turnieju sporo radości, pokazali, że przy odrobinie szczęścia są w stanie rywalizować z mocnymi przeciwnikami. Tyle tylko że raz na jakiś czas. Jeśli głównie się bronisz, to będziesz częściej przegrywał, niż wygrywał. Nie da się oszukać wyszkolenia technicznego.

Po dwóch meczach, z Belgami i Włochami, zapanowała w kraju niezdrowa euforia. Zespół Michniewicza wyniesiono pod niebiosa, wiele osób już chciało zastępować zawodników reprezentacji Polski młodzieżowcami. Nieśmiałe głosy mówiące, że to są inne światy, nie były brane pod uwagę.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Sport to ciągła presja i pogoń za wynikiem

Trzeba oczywiście docenić te chwile, które dali nam młodzi zawodnicy reprezentacji Polski U-21, zwłaszcza że od 2018 roku mieliśmy prawie samo pasmo klęsk. Ale też warto powtórzyć to, co pisaliśmy wcześniej przy okazji mistrzostw świata do lat 20. W turniejach młodzieżowych wynik jest sprawą drugorzędną. Liczy się to, jak gramy, czy mamy zawodników, którzy mogą wskoczyć do dużej piłki, czy w przyszłości nasi młodzieżowi reprezentanci będą stanowili o sile pierwszej kadry?
ZOBACZ: Gorzka wygrana Włochów z Belgami

Na pewno kilku zawodników tej kadry pójdzie dalej i wyżej. Sebastian Szymański, Szymon Żurkowski, Krystian BielikKamil Grabara pokazali, że pierwsza drużyna może w przyszłości skorzystać z ich usług. Zresztą inni zawodnicy też sporo zyskali, zdobyli doświadczenie, pograli z piłkarzami z wysokiej półki, zmierzyli się z presją. W przyszłości może to zaprocentować.

ZOBACZ: Wielki futbol zamyka drzwi przed polskim piłkarzem

Poza tym świetną robotę wykonał trener Michniewicz, który poprowadził tę drużynę optymalnie, ugrał znacznie więcej, niż ktokolwiek się spodziewał, pokazał, jak ukryć słabości i wykorzystać mocne strony. Tyle tylko że na Hiszpanów to nie wystarczyło. Nie mógł chyba zrobić nic więcej. Byli oni absolutnie poza naszym zasięgiem. Limit szczęścia został wyczerpany w meczu z gospodarzami.

ZOBACZ inne teksty autora

Komentarze (21)
avatar
yes
24.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W ostatnim akapicie: "Poza tym świetną robotę wykonał trener Michniewicz, który poprowadził tę drużynę optymalnie, ugrał znacznie więcej, niż ktokolwiek się spodziewał, pokazał, jak ukryć słabo Czytaj całość
avatar
Jan Lewandowski
23.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystko bym zniósł ,ale najgorsze jest udzielanie wywiadów przez młodych piłkarzy .MÓWILI ŻE ZNAJĄ SWOJĄ wartość ,a wyszło że brak im tej wartości .Daleko im do wysokiej klasy a pojedyncze egz Czytaj całość
avatar
aro 123
23.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
z tą reprezentacją nasza kadra A dostałaby więcej i z tego się cieszcie 
avatar
Bogusław Kosowski
23.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I radość prysła.Taka jest potęga piłki nożnej z Polski 
avatar
Wiesław Unisławski
23.06.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie czuję już złości. Tylko towarzyszy mi kolejne rozczarowanie. I tak już 27 lat od pamiętnego finału w Barcelonie. Dla tych co nie wiedzą, wtedy potrafiliśmy przy 100 tys. kibiców gospodarzy Czytaj całość