O bliskim porozumieniu obu klubów jako pierwszy doniósł "Przegląd Sportowy". Według informacji dziennikarza Piotra Wołosika, oprócz kwoty 300 tysięcy euro za sam transfer Litwina, Jaga będzie miała też prawo do kilku dodatkowych bonusów płatnych w przypadku jego sukcesów w stolicy (m. in. mistrzostwa Polski). Póki co w Białymstoku nie potwierdzają jednak otrzymania jakiejkolwiek oferty.
Z tego co udało się nam ustalić oficjalna propozycja jeszcze nie wpłynęła, ale pozostaje kwestią najbliższych godzin kiedy to się stanie.
Warto podkreślić, że już od kilku dni mówiło się, iż Litwin zaakceptował warunki kontraktu oferowanego przez aktualnych wicemistrzów Polski. Jeśli więc wszystko się potwierdzi, to pozostanie mu tylko pozytywnie przejść testy medyczne, co wydaje się formalnością.
ZOBACZ WIDEO Hejt na Joannę Jóźwik: "Jeszcze biegasz, czy już tylko celebrytka?"
Jaga nie chciała sprzedawać Novikovasa swojemu największemu rywalowi, lecz nie ma żadnych alternatyw. Brakuje chętnych na transfer gotówkowy (kluby z Turcji, Grecji i Rosji ograniczyły się jedynie do zapytań - przyp. red.), a to ostatni moment, by coś zarobić, bo jego umowa wygasa z końcem grudnia, a na podpisanie nowej szanse są praktycznie zerowe.
Czytaj także: Jagiellonia rozpoczęła przygotowania, Novikovas i Runje nie trenowali z drużyną
Obecnie wszystko wskazuje więc na to, że po raz drugi w ostatnich latach dojdzie do transferu z Jagiellonii do Legii. Przed sezonem 2015/16 podobną drogę przebył bowiem Michał Pazdan. Natomiast rok temu niewiele zabrakło do podobnych przenosin w przypadku Przemysława Frankowskiego (ostatecznie kluby nie dogadały się w kwestii kwoty odstępnego - przyp. red.).
A więc podsumujmy, z @Jagiellonia1920 do @LegiaWarszawa w ostatnich 5 sezonach:
— Kuba Cimoszko (@kubacimoszko) June 25, 2019
Karol Mackiewicz
Michał Pazdan
Ivan Runje
Fiedor Cernych
Przemysław Frankowski
Arvydas Novikovas
Ciekawostką jest też fakt, że 28-latek wcale nie był numerem jeden na liście życzeń Legii, co ustalił już wcześniej dziennikarz Piotr Koźmiński.
Co do Novikovasa i Legii, to ująłbym to tak: to nie jest miłość od pierwszego wejrzenia, zwłaszcza z jednej strony. Ale jak to w życiu bywa... Sytuacja się zmienia, a i "teść" życzliwy:) Zanosi się więc na małżeństwo z rozsądku.
— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) June 17, 2019
Niemniej kibice Wojskowych i tak mogą być zadowoleni, bo ewentualny transfer "Arviego" to bez wątpienia hit na miarę Lotto Ekstraklasy. Przez wielu uważany jest on bowiem za najlepszego gracza ligi na swojej pozycji. Tylko w zeszłym sezonie strzelił 9 goli i miał 6 asyst.
Czytaj także: Arvydas Novikovas - piłkarz, który budzi emocje (komentarz)
Przypomnijmy jeszcze, że Novikovas trafił do Jagiellonii na początku 2017 roku. Kilka miesięcy wcześniej był zaś bliski transferu do... Legii.