Rift Rivals to międzynarodowy turniej, w których naprzeciw siebie stają reprezentanci poszczególnych regionów w League of Legends. W starciu Europy z Ameryką Północną, ze zwycięstwa cieszyć się mogli ci pierwsi.
Europa do starcia przystąpiła w składzie G2 Esports, Fnatic oraz Origen. Amerykę reprezentowały natomiast Cloud9 , Team Liquid, a także Team SoloMid. I o ile zespół "DoubleLifta" dotrzymywał kroku rywalom, o tyle dwa pozostałe zespoły wyraźnie odstawały poziomem.
Czytaj także: Home Story Cup - wakacyjny turniej Starcrafta II dla światowej czołówki
Najgorzej zaprezentowało się Cloud9. Drużyna "Svenskerena" przegrała wszystkie 4 mecze. Tak naprawdę C9 jakikolwiek opór rywalom postawiło dopiero w ostatnim starciu z Fnatic. We wcześniejszych trzech potyczkach byli dosłownie miażdżeni. G2 potrafiło mieć w starciu z zespołem "Licorice'a" 15 tysięcy złota przewagi po 20 minutach.
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek gościem E-AMPów. Rzucał komputerem do celu
Czytaj także: Liquid pokonało G2 w finale! Astralis i ekipa "NEO" odpadły w ćwierćfinałach
Niewiele lepiej zaprezentował się Team SoloMid. Wicemistrzowie wiosennego splitu LCS zdołali wygrać tylko jedno spotkanie. A i ta wygrana, nie była przekonująca. Po długim i zaciętym boju, wyższość amerykańskiej formacji uznać musiało Fnatic.
Jedynym pozytywnym akcentem dla fanów zza oceanu był występ Teamu Liquid. Wicemistrzów MSI pokonać zdołało jedynie Fnatic. Co ciekawe, drużyna "DoubleLifta" zdołała między innymi dwukrotnie pokonać G2. Jest to o tyle zaskakujące, że w finale wspomnianego MSI, to właśnie drużyna Marcina "Jankosa" Jankowskiego rozbiła zespół "Xmithiego" w najkrótszym spotkaniu w historii międzynarodowych rozgrywek.
Finalnie jednak to Europa cieszyła się ze zwycięstwa podczas Rift Rivals 2019. Kolejne starcie drużyn z obu kontynentów będzie mieć miejsce podczas Mistrzostw Świata, które rozpoczną się w październiku.