Stal Stalowa Wola - Śląsk Wrocław 1:1 (trenerski dwugłos)

Na konferencji prasowej po meczu Stali Stalowa Wola ze Śląskiem Wrocław nie pojawił się pierwszy trener z Wrocławia Ryszard Tarasiewicz. Jego absencja spowodowana była nerwowym stanem po decyzjach sędziów.

Waldemar Tęsiorowski (II trener Śląska): - Zastępuje trenera Ryszarda Tarasiewicza, bo jest on zdenerwowany tą kartką, którą dostał. Myślę, że z tego meczu mogą być zadowoleni kibice, obserwatorzy czy fachowcy. Widowisko było moim zdaniem godne poziomu drugoligowego. Mecz obfitował w sytuacje podbramkowe, więcej miała ich Stal. przy naszym prowadzeniu mogliśmy podwyższyć wynik, ale się niestety nie udało. Mój zespół mimo ciężkich warunków jakie panowały dał z siebie wszystko. Ten mecz kończyliśmy w dziewiątkę, ale takie jest życie.

Władysław Łach (Stal): - Muszę jakoś trafić do moich chłopaków. Czasu za dużo nie mam, nie miałem na to żeby nauczyć ich dobrego grania. Te mankamenty w grze jakie mają moi podopieczni są bardzo widoczne. To wszystko jest w ich głowach. Musimy to wyeliminować. Chłopacy zostawili dziś dużo zdrowia na boisku, wykazali sporo chęci do gry, lecz jeszcze brak im tych umiejętności. Szkoda, że w pierwszym minutach, kiedy drużyna grała dobrze i stwarzała sobie sytuacje nie udało się strzelić gola. Nie wiem w jaki sposób bramkarz to bronił. Przy bramce niestety nie popisał się Tomek Wietecha. Myślę, że z remisu z czołową drużyną możemy być zadowoleni.

Komentarze (0)