W SSC Napoli Amadou Diawara był tylko rezerwowym. Mimo to klub z południa Włoch zdołał go wytransferować za 21 mln euro. Nie zarobił jednak zbyt wiele, ponieważ trzy lata temu zapłacił za niego 14 mln euro, gdy przechodził z Bologny.
Sądzono, że 22-letni Diawara będzie robił postępy z roku na rok, ale tak naprawdę nigdy nie przebił się do podstawowego składu na dłuższy okres. Najpierw u Maurizzio Sarriego, a następnie u Carlo Ancelottiego.
UFFICIALE: Amadou Diawara è un calciatore della Roma
— AS Roma (@OfficialASRoma) 1 lipca 2019
Questa estate l’#ASRoma sta utilizzando i video sui social media dedicati ai nuovi acquisti per sensibilizzare l'opinione pubblica sul tema dei bambini scomparsi in tutto il mondo.@telefonoazzurro @MissingKids pic.twitter.com/SoQ6Q8GLD4
W poprzednim sezonie wystąpił w 19 meczach - 11 razy w podstawowym składzie. Nie zdobył ani jednej bramki, nie miał żadnej asysty. Często przegrywał walkę o miejsce w składzie z Piotrem Zielińskim, który zajmował miejsce na środku pomocy.
Gwinejczyk z Romą podpisał pięcioletni kontrakt i jest trzecim letnim transferem. Leonardo Sinazzola przyszedł z Juventusu, a Bryan Cristante z Atalanty Bergamo (wcześniej był tylko wypożyczony).
Zobacz także: Transfery. AC Milan pozbył się aż sześciu zawodników
Zobacz także: Transfery. To już koniec Gonzalo Higuaina w Chelsea. Argentyńczyk wraca do Juventusu
ZOBACZ WIDEO Dorota Banaszczyk wreszcie ma spokój. "Wyszłam na prostą, spłaciłam długi"