W zasadzie trudno nawet ocenić, czy Yuta Koike przy uderzaniu piłki myślał o skierowaniu jej do siatki. Wydaje się, że bardziej dążył do tego, by "nabić" rywala tuż przy bocznej linii, co skutkowałoby wyrzutem piłki z autu. Jak było? To już pozostanie słodką tajemnicą japońskiego piłkarza.
W każdym razie efekt był taki, że uderzając praktycznie z linii bocznej, pod kątem 15, może 20 stopni, 22-latek skierował piłkę wprost do bramki rywala, zaskakując golkipera przeciwnika. Ten w momencie oddania strzału... nawet nie patrzył na piłkę, ustawiając swoich kolegów w defensywie.
Niesamowita bramka w lidze japońskiej:
— (@J_League) 6 lipca 2019
)
https://t.co/JUEMOXLYeZ pic.twitter.com/gtP9voDQhd
Niecodzienny gol padł w 40. minucie spotkania między Kashima Antlers a Jubilo. 11 minut wcześniej bramkę strzelił klubowy kolega Yuty Koike - Ryo Shinzato. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0 na korzyść gospodarzy.
Zobacz także:
Diamentowa Liga: Hagos Gebrhiwet szalał z radości. Nie wiedział, że zostało mu jeszcze jedno okrążenie
[urlz=/pilka-nozna/831228/robert-lewandowski-trenuje-nawet-w-samolocie-pilkarz-bayernu-dal-popis]Robert Lewandowski trenuje nawet w samolocie. Piłkarz Bayernu dał popis
[/urlz]ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Nasz dziennikarz pewny awansu na mistrzostwa. "Możemy przegrać tylko sami ze sobą"