Liga Europy: DAC - Cracovia. Kristian Kostrna: Miałem oferty z Polski

Getty Images / Nick Taylor / Liverpool FC  / Na zdjęciu: Kristian Kostrna jeszcze w barwach Wolverhampton
Getty Images / Nick Taylor / Liverpool FC / Na zdjęciu: Kristian Kostrna jeszcze w barwach Wolverhampton

- Transfer do Polski byłby małym krokiem naprzód. Niemniej w tej chwili jestem szczęśliwy w DAC - mówi WP SportoweFakty Kristian Kostrna przed meczem z Cracovią w I rundzie eliminacji Ligi Europy. - Myślę, że ten dwumecz nie ma faworyta - dodaje.

Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty: Co już wiecie o Cracovii?

Kristian Kostrna, obrońca DAC 1904 Dunajska Streda: Przyznam szczerze, że na razie nie jest to zbyt wiele, ale z pewnością jeszcze przed meczem to się zmieni. Nasz sztab szkoleniowy zbierze i przekaże nam wystarczająco wiele informacji o tej drużynie i jej stylu gry. Chociaż pierwsze spotkanie zagramy u siebie, więc nie będziemy się koncentrować na nich, ale na tym by zagrać swoje, podyktować im własne warunki.

Możecie trochę wiedzieć czego spodziewać się po polskim rywalu, bo zimą graliście w Turcji sparing z Lechem Poznań.

Tak. Cóż, to był naprawdę dobry mecz. Mieli w swoim składzie wielu świetnych graczy i wygrali 1:0, ale miałem wrażenie, że byliśmy bardziej zmotywowani niż oni. Zresztą jestem pewien, że powiedzieliby dużo pozytywnych rzeczy o nas i naszym stylu gry.

Jak oceni pan szanse na awans?

Myślę, że ten dwumecz nie ma faworyta. Typowe pół na pół. Jeśli zagramy w swoim stylu, to wszystko może się zdarzyć. Nie możemy bać się tych meczów, chociaż na pewno musimy zachować odpowiednią koncentrację przez całe 180 minut.

ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"

W ostatnim sezonie zdobyliście wicemistrzostwo Słowacji, co odebrano jako niespodziankę.

Nie zgodziłbym się ze stwierdzeniem, że to było zaskoczenie. Mieliśmy dobry zespół i swój styl.

Często pan o nim wspomina. Na czym on polega?

Próbujemy dominować we wszystkich meczach. Gramy bardzo ofensywnie, z dużą ilością pressingu. Przede wszystkim jednak jesteśmy bardzo niebezpieczni na swoim stadionie, gdzie zawsze mamy duże wsparcie ze strony naszych fanów. Oni naprawdę są naszym dwunastym zawodnikiem.

Słyszałem opinie, że głównym architektem waszego sukcesu był trener Peter Hyballa. Czego was nauczył?

Można powiedzieć, że pokazał nam trochę różnic w futbolu do tego, który dotąd znaliśmy na Słowacji. Zależy mu na dużej ilości pressingu, utrzymywaniu piłki i byciu odpowiednio agresywnym. Poza tym widać, że on i jego sztab naprawdę kochają piłkę i chcą byśmy każdego dnia szli do przodu. To udziela się drużynie, jest dla nas naprawdę dobre. 

Czytaj także: DAC - Słowacy, którzy wyprzedzili Cracovię

Wasz kapitan Tomas Huk trafił do Piasta Gliwice, a poza nim odeszli też m. in. Souleymane Kone czy Connor Ronan. To duże straty dla waszej drużyny.

Oczywiście, nie ma co z tym polemizować. Kiedy gracze o takiej jakości opuszczają drużynę, to zastąpić ich jest bardzo trudnym zadaniem. Niemniej dołączyli do nas także dobrzy zawodnicy i ja w nich wierzę. Taki jest futbol - jedni odchodzą, a inni przychodzą.

Obecnie średnia wieku waszej drużyny ledwo przekracza 22 lata.

Jesteśmy naprawdę młodym zespołem, ale mamy odpowiednią jakość, a przy tym jest w nas dużo motywacji. Każdy z graczy jest mocno spragniony piłki.

Pan ma 25 lat, starszy jest tylko Eric Davies. To wytwarza dodatkową presję?

Jestem jednym z najbardziej doświadczonych graczy, ale nie odczuwam przez to dodatkowych oczekiwań. Nigdy nie czuję presji, bo wiem, co mogę dać temu klubowi. Mając wokół siebie tylu młodych i utalentowanych zawodników dostaję zaś dużo dodatkowej siły i motywacji.

W poprzednim sezonie wybrano pana najlepszym prawym obrońcą Fortuna Ligi. Dzięki temu znalazł się pan w kręgu zainteresowań polskich klubów.

Miałem nawet kilka ofert i to nie tylko teraz, ale także już zimą. Cóż, transfer do waszej ligi byłby na pewno małym krokiem naprzód. Szczególnie jeśli chodzi o stadiony czy zainteresowanie kibiców. Niemniej w tej chwili jestem naprawdę szczęśliwy w DAC.

***

Pierwsze spotkanie DAC Dunajska Streda - Cracovia zaplanowano na Słowacji w czwartek, 11 lipca o godz. 20:30. Rewanż tydzień później w Polsce o godz. 19.

Komentarze (0)