Liga Europy: komplet wyników. Kanonady Molde FK i Malmoe FF

Molde FK wygrało 7:1, a Malmoe FF 7:0 w I rundzie eliminacji Ligi Europy. Będące w rytmie meczowym zespoły ze Skandynawii nie miały sobie równych pod względem liczby strzelonych goli.

Sebastian Szczytkowski 11 Lipca 2019, 23:58

PAP/EPA / ANDREAS HILLERGREN / Na zdjęciu: Erdal Rakip z Malmoe FF (z lewej)

Liga Europy: dwa gole Kamila Wilczka. Broendby IF bliżej pojedynków z Lechią Gdańsk

Molde FK nie miał litości dla islandzkiego KR-u Reykjavik, którego pokonał 7:1. Od początku konfrontacji chciał wykorzystać atut własnego boiska i zdemolować przeciwnika. Najaktywniejszy i najskuteczniejszy był James Leke, który przed przerwą zdobył trzy gole. Potwierdził w ten sposób wysoką formę strzelecką. W ostatnich trzech meczach ligi norweskiej trafił do bramki przeciwnika pięć razy. Kompani przyłączyli się do zabawy, kontynuowali strzelaninę po przerwie i Molde FK ma awans w kieszeni. Ciekawe, że w meczu zakończonym wynikiem 7:1 w statystyce strzałów celnych było 8:7. Różnica w skuteczności między drużynami okazała się olbrzymia.

Malmoe FF zwyciężyło 7:0 z północnoirlandzką Ballymeną. W tym meczu hat-trickiem popisał się Markus Rosenberg, dubletem Guillermo Mollins. Szwedzka drużyna, z Oscarem Lewickim w podstawowym składzie, miażdżyła przeciwnika. W statystyce strzałów miała przewagę 29:2, w rzutach rożnych 10:1. Gospodarze poczuli się swobodnie, zaczęli bawić publiczność, a do rewanżu mogą już podejść jak do meczu kontrolnego.

Czytaj także: Kuopion Palloseura lepszy w meczu potencjalnych rywali Legii Warszawa

Ciekawym debiutantem była Akademija Pandev. Jak sama nazwa wskazuje jej patronem jest Goran Pandev, były piłkarz Interu Mediolan i kompan Krzysztofa Piątka z ataku Genoa CFC. Pierwszy występ zespołu z Macedonii w eliminacjach Ligi Europy raczej przekreśla szansę, że będą w tym roku więcej niż dwa. Akademija przegrała 0:3 z HSK Zrinjskim Mostarem.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"

Hapoel Beer Szewa przygotowywał się do występu w europejskich pucharach na zgrupowaniu z Gniewinie. Po wizycie na Pomorzu kolejnym odwiedzonym przez niego miejscem była Albania, gdzie zremisował 1:1 z FK Laci. Wynik jest mało imponujący, ale korzystny przed rewanżem w Izraelu. Hapoel wcześnie stracił gola i dopadł przeciwnika w ostatnim kwadransie.

Nie trzeba było długo czekać na premierowego gola w I rundzie eliminacji Ligi Europy. Piunik Erywan wyszedł na prowadzenie 1:0 w meczu z Shkupi już w 4. minucie. Tak rozpoczął się jeden z najbardziej nieprzewidywanych pojedynków dnia. Były w nim dwa zwroty akcji. Macedońska drużyna strzeliła trzy gole z rzędu i prowadziła 3:1. Wykorzystała między innymi kompromitujące zachowanie bramkarza, który wrzucił sobie piłkę do siatki po strzale z rzutu wolnego. Piunik odpowiedział dwoma trafieniami w ostatnich 10 minutach regulaminowego czasu i spotkanie w Armenii zakończyło się remisem 3:3.

W czwartek zaprezentowali się dwaj przedstawiciele PKO Ekstraklasy. Legia Warszawa zremisowała bezbramkowo na wyjeździe z College Europa FC, a Cracovia 1:1 z NAC Dunajska Streda. Żalgiris Wilno prowadzony przez Marka Zuba przegrał 1:3 na wyjeździe z Honvedem Budapeszt.

Rewanże w przyszłym tygodniu.

Czytaj także: Gol Jakuba Świerczoka. Porażka Ludogorca Razgrad

I runda eliminacji Ligi Europy:

Piunik Erywan - FK Shkupi 3:3 (1:2)

Ordabasy Szymkent - Torpedo Kutaisi 1:0 (0:0)

FK Ventspils - Teuta Durres 3:0 (1:0)

Alaszkert Erywań - Makedonija Skopje 3:1 (1:0)

AEK Larnaka - Petroclub-Hincesti 1:0 (1:0)

Narva Trans - Buducnost Podgorica 0:2 (0:1)

FK Laci - Hapoel Beer Szewa 1:1 (1:0)

FK Sabail - Universitatea Craiova 2:3 (1:1)

Flora Tallin - Radnicki Nisz 2:0 (0:0)