Sparing. ŁKS Łódź znów błysnął. Korona Kielce nie miała nic do powiedzenia

Newspix / Lukasz Sobala / Press Focus / Na zdjęciu: Marcin Listkowski (z lewej) i Kamil Juraszek
Newspix / Lukasz Sobala / Press Focus / Na zdjęciu: Marcin Listkowski (z lewej) i Kamil Juraszek

Choć był to tylko sparing, po raz kolejny drużyna Łódzkiego Klubu Sportowego pokazała się z bardzo dobrej strony w starciu z ekstraklasowiczem. Tym razem ekipa trenera Kazimierza Moskala pokonała Koronę Kielce 3:0.

Dla jednych i drugich była to próba generalna przed startem PKO Ekstraklasy, choć w składzie biało-czerwono-białych zabrakło kilku piłkarzy. Z powodu urazów nie wystąpili Ricardo Guima oraz Wojciech Łuczak. Zabrakło także Jose Antionio Ruiza Lopeza.

Jednak to ełkaesiacy od początku wykazywali większą chęć do atakowania i potwierdzili ją bramką. W dziewiątej minucie Patryk Bryła dośrodkowywał piłkę z rzutu rożnego, a głową skierował ją do bramki Jan Sobociński. Łodzianie cały czas naciskali przeciwnika pressingiem, co mocno komplikowało rozgrywanie piłki przez zespół z Kielc.

Złocisto-krwiści nastawiali się raczej na przerywanie akcji przeciwników - często ostrymi faulami - a sami stworzyli jedną dogodną sytuację. Na trzy minuty przed przerwą po wrzutce Daniela Dziwniela tuż obok słupka uderzył Uros Djuranović. To była odpowiedź na sytuację, w której piłka znalazła się w kieleckiej bramce, ale sędzia dopatrzył się wcześniej faulu.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"

W drugiej połowie obraz gry raczej nie uległ zmianie. W dalszym ciągu to Rycerze Wiosny byli stroną dominującą i raz po raz sprawdzali czujność obrońców Korony. W 58. minucie ładnym strzałem popisał się Bartłomiej Kalinkowski, lecz nie trafił w światło bramki. Goście odpowiedzieli próbą z dystansu wprowadzonego w przerwie Rodrigo Zalazara.

W 63. minucie trener Kazimierz Moskal dokonał czterech zmian. Oprócz bramkarza Dominika Budzyńskiego na boisku pojawili się też Adam Ratajczyk, Dragoljub Srnić i Rafał Kujawa. Cztery minuty później akcja tego trio dała drugą bramkę gospodarzom. Młody Ratajczyk popędził do przodu i uruchomił Serba wbiegającego w pole karne, a ten zgubił bramkarza i wyłożył piłkę Kujawie. Ta akcja naprawdę mogła się podobać.

Jedenaście minut później zespół z Łodzi prowadził już 3:0. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Ratajczyk, a najwyżej wyskoczył Maksymilian Rozwandowicz, który strzałem głową pokonał Pawła Sokoła. To było znakomite podsumowanie postawy beniaminka PKO Ekstraklasy w tym spotkaniu. Korona nie miała w nim wiele do powiedzenia.

ŁKS tego lata nie przegrał żadnego z sześciu sparingów. Za tydzień na inaugurację sezonu biało-czerwono-biali podejmą Lechię Gdańsk. Kielczanie z kolei także zawitają do województwa łódzkiego, bo w Bełchatowie zagrają z Rakowem Częstochowa.

ŁKS Łódź - Korona Kielce 3:0 (1:0)
1:0 - Jan Sobociński 9'
2:0 - Rafał Kujawa 67'
3:0 - Maksymilian Rozwandowicz 74'

ŁKS: Michał Kołba (63' Dominik Budzyński) - Jan Grzesik (69' Artur Bogusz), Jan Sobociński (78' Maciej Dampc), Maksymilian Rozwandowicz (78' Kamil Juraszek), Adrian Klimczak (78' Kamil Rozmus) - Patryk Bryła (63' Adam Ratajczyk), Łukasz Piątek (63' Dragoljub Srnić) - Bartłomiej Kalinkowski, Maciej Wolski (69' Michał Trąbka), Dani Ramirez (78' Piotr Pyrdoł)- Łukasz Sekulski (63' Rafał Kujawa)

Korona: Paweł Sokół, Michael Gardawski, Adnan Kovacević, Ivan Marquez (87' Themistoklis Tzimopoulos), Daniel Dziwnel (68' Łukasz Kosakiewicz) - Jakub Żubrowski (81' Oskar Sewerzyński), Ognjen Gnjatić (46' Rodrigo Zalazar), Marcin Cebula (81' Matej Pucko), Erik Pacinda (68' Iwan Jukić), Wato Arweładze (46' Michal Papadopulos) - Uros Djuranović (87' Mateusz Sowiński)

Sędziował: Bartosz Banasik (Łódź)

Żółte kartki: Kalinkowski (ŁKS) - Djuranović, Marquez, Gardawski (Korona)

Źródło artykułu: