Beniaminek spod Jasnej Góry nie może rozgrywać spotkań na swoim stadionie, gdyż ten nie spełnia wymogów licencyjnych. W związku z tym organizuje dla kibiców przejazdy autokarem na domowe spotkania do Bełchatowa. Jednak Raków nie dostał pozwolenia na to, by na GIEKSA Arenie mecze oglądały zorganizowane grupy kibiców gości.
Czytaj również: Legia Warszawa królową polowania. Oto 10 najlepszych transferów lata
"Zakaz udziału w imprezie masowej kibiców drużyn przyjezdnych uzasadniony jest względami bezpieczeństwa. Kibice drużyn przeciwnych oraz kibice drużyny Rakowa i tutejszego klubu piłkarskiego GKS Bełchatów mogą podczas spotkań piłkarskich doprowadzić do eskalacji czynów chuligańskich i przestępczych. Tak duże zgromadzenie kibiców antagonistycznie nastawionych do siebie może stanowić realne niebezpieczeństwo dla mieszkańców zamieszkujących najbliższe okolice stadionu w Bełchatowie, jak i może utrudnić codzienne funkcjonowanie innym mieszkańcom miasta" - poinformował Urząd Miasta Bełchatowa.
- Wierzymy, że mecze Czerwono-Niebieskich na stadionie w Bełchatowie będą prawdziwym piłkarskim świętem, a zachowanie kibiców na najbliższym spotkaniu z Koroną Kielce stanie się argumentem przy ponownym rozpatrzeniu wniosku o rozgrywanie meczów z udziałem kibiców gości - skomentował prezes Rakowa Częstochowa, Wojciech Cygan.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"
Terminarze rozgrywek PKO Ekstraklasy oraz Fortuna I ligi ułożone zostały tak, by "domowe" spotkania drużyny trenera Marka Papszuna nie kolidowały z meczami PGE GKS-u Bełchatów u siebie. Umowa na wynajem obiektu przez klub z Częstochowy obejmuje dziesięć spotkań, włącznie z meczem Rakowa z Górnikiem Zabrze w połowie grudnia.
Zobacz też: Sezon na start! Kto z kim w pierwszej kolejce? (terminarz)
Mecz beniaminka z Koroną Kielce rozpocznie się w sobotę, 20 lipca o 15:00.