- W Szczecinie jest duże parcie na piłkę nożną. Kibice chcą trofeów. W niedzielę pokazaliśmy, że stać nas na wiele. Jeśli do końca sezonu utrzymamy taki poziom, albo zagramy jeszcze lepiej, możemy o nie powalczyć - zapowiada Kamil Drygas, pomocnik Pogoni. W pierwszej kolejce Portowcy zagrali bardzo dobry mecz i zasłużenie pokonali na wyjeździe Legię Warszawa (2:1). Aktualny wicemistrz Polski po trafieniu Sandro Kulenovicia prowadził przez niespełna trzy minuty.
- Od początku chcieliśmy grać wysokim pressingiem, zabierać jak najwyżej piłkę rywalom. Ale oni mają też jakość. Wiedzieliśmy, że będą trudne momenty, Legia przejmie momentami inicjatywę, ale w niskim pressingu też można grać kompaktowo i wychodzić z kontratakami i to nam się udało w drugiej połowie - analizuje Drygas.
27-latek cieszy się z udanej inauguracji sezonu, bo rok temu Pogoń nie wygrała ośmiu pierwszych spotkań w lidze. Tym razem od razu zgarnęła trzy punkty. I to w starciu z rywalem z wysokiej półki w kraju - jak zaznacza pomocnik.
ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu
-> Radosław Majecki: Nic się nie stało. Przed nami jeszcze wiele kolejek
Początek pracy Kosty Runjaicia w Szczecinie, a w szczególności start minionych rozgrywek nie wyglądały najlepiej. Mimo to niemiecko-chorwacki szkoleniowiec utrzymał posadę, a w marcu przedłużył swój kontrakt z klubem do 2022 roku. - Trener odkąd przyszedł do Pogoni pracuje z nami w identyczny sposób. Jego wysiłek z dnia na dzień przynosi coraz większe efekty - podkreśla Drygas.
Na pytania o cele Pogoni na ten sezon zawodnicy odpowiadają albo śmiechem albo w wymijający sposób. Po pokonaniu Legii kibice szczecinian zapowiadają walkę o mistrzostwo. Dla piłkarzy priorytetem jest poprawienie wyniku z minionej kampanii (7. miejsce). Sebastian Kowalczyk zapowiada: - Tym razem chcemy coś osiągnąć. Zrobimy wszystko, by tak się stało.
Młodzi zawodnicy mogą być kluczowi dla ewentualnych sukcesów Portowców. 20-letni Kowalczyk, 23-letni Adam Buksa czy 25-letni Zvonimir Kozulj mają szansę zostać filarami zespołu i wypłynąć na szerokie wody. - Nie myślę o indywidualnych nagrodach. Najważniejszy jest zespół - zapewnia Bośniak. - Jestem szczęśliwy z bycia w Pogoni. To wspaniała drużyna. Mamy bardzo dobrą atmosferę - mówi piłkarz, który w meczu z Legią miał gola i asystę.
Czytaj też: Sentymentalne pożegnanie Arkadiusza Malarza. Łzy zawodnika