PKO Ekstraklasa. Pogoń - Arka. Skuteczność gdynian do poprawy. Damian Zbozień: Kluczem było wykorzystanie tych sytuacji

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Damian Zbozień
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Damian Zbozień

Piłkarze Arki Gdynia zmarnowali kilka znakomitych szans i wrócili ze Szczecina bez żadnej zdobyczy punktowej. Drużyna z Trójmiasta obecnie zamyka tabelę PKO Ekstraklasy. - Kluczem było wykorzystanie tych sytuacji - stwierdził Damian Zbozień.

Podopieczni Jacka Zielińskiego zaprezentowali się lepiej niż na inaugurację, ale zaprzepaścili swoje okazje. Dwie rewelacyjne szanse zmarnował m.in. Kamil Antonik, który jednak jest chwalony za swoją grę i ma całkiem pozytywne wejście do PKO Ekstraklasy. Żółto-niebiescy znowu nie potrafili trafić do siatki rywali. Nie można tego powiedzieć o Pogoni Szczecin. Piłkarze Kosty Runjaicia po zmianie stron byli konkretni i wygrali 2:0.

- Realizowaliśmy to, co sobie wcześniej założyliśmy. Dobrze się broniliśmy i Pogoń nie mogła stworzyć sytuacji. Chcieliśmy być groźni z kontry i mieliśmy dwie stuprocentowe okazje. Były one lepsze niż szanse naszego przeciwnika. Kluczem było ich wykorzystanie, a my tego nie zrobiliśmy - skomentował Damian Zbozień, obrońca Arki Gdynia.

Zobacz takżePKO Ekstraklasa. Arka - Jagiellonia. Michał Nalepa nie pozostawia złudzeń: Zostaliśmy na starcie zweryfikowani

Szczecinianie wygrali już drugi mecz w tym sezonie i znajdują się na fotelu lidera. - Pogoń wykorzystała swoje okazje jak klasowy zespół. Wystarczył jeden stały fragment w drugiej połowie. Druga bramka padła po błędzie, ale to już nie miało znaczenia. Dążyliśmy do wyrównania. Wszystko było przeciwko nam - dodał 30-letni obrońca.

Zespół z Trójmiasta chce szybko odwrócić swoją sytuację w tabeli. Nikt w Gdyni nie będzie długo płakać nad rozlanym mlekiem. - Trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość. Do końca sezonu zostało jeszcze 35 kolejek. Przeżyliśmy trudny poprzedni sezon i na pewno się nie położymy. W tej lidze każdy może wygrać z każdym. Musimy w siebie wierzyć. Mamy trudny start, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Spuścić głowę może każdy. Jest to najprostsze i ostateczne rozwiązanie. Jak tak podejdziemy do tego wszystkiego, to dopiero będzie źle. W piątek przyjdzie szansa na rehabilitację - przyznał.

Kolejnym rywalem gdynian będzie Korona Kielce, która przyjedzie nad morze już za trzy dni. - Bardzo dobrze, że tak szybko zagramy następny mecz. Lanie z Jagiellonią siedziało nam głowie i musieliśmy długo czekać na starcie w Szczecinie. Nie mamy punktów i trzeba zacząć je zbierać - zakończył Zbozień.

Zobacz takżePKO Ekstraklasa. Lechia - Wisła. W Gdańsku nie ma pierwszego składu. "Ważny jest zespół i każdy zawodnik"

ZOBACZ WIDEO: 2. Bundesliga. HSV - Darmstadt: VAR w doliczonym czasie gry i rzut karny! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)