Włosi piszą o klątwie "dziewiątki". "Krzysztof Piątek nie boi się trudnego losu"

Getty Images / Emilio Andreoli / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Emilio Andreoli / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Od nowego sezonu Krzysztof Piątek będzie grał w Milanie z "9" na koszulce. "Najwyraźniej jest ktoś, kto nie boi się trudnego losu" - uważają włoskie media, rozpisując się o klątwie związanej z nowym numerem reprezentanta Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Polski napastnik chciał dostać "9" już zimą, gdy przeszedł do AC Milan z Genoa CFC. Wówczas Leonardo, ówczesny dyrektor techniczny klubu z Mediolanu, oświadczył że na "dziewiątkę" trzeba sobie zasłużyć. 11 bramek dla Milanu najwyraźniej sprawiło, że Krzysztof Piątek zapracował sobie na nowy numer. "19" poszła w odstawkę, na jego koszulkę trafiła upragniona "9".

Ten numer w Milanie jest jakby przeklęty. W ostatnich ośmiu latach zawodnicy z nim grający strzelili w sumie 25 bramek, przy czym w pojedynczym sezonie żaden z piłkarzy z "9" nie przekroczył granicy dziewięciu goli. Od 2012 roku i odejścia Filippo Inzaghiego nowy numer Krzysztofa Piątka wybierali kolejno: Alexandre Pato, Mattia Destro, Luiz Adriano, Gianluca Lapadula i Andre Silva.

Co więcej - w ciągu ostatnich 30 lat tylko jeden piłkarz, który zdecydował się na "dziewiątkę", strzelił co najmniej 20 bramek w sezonie. W rozgrywkach 1991/1992 dokonał tego Marco van Basten, który dla Milanu zanotował wówczas 25 trafień.

ZOBACZ WIDEO Polskie kluby walczą o europejskie puchary. "Legia gra najgorzej. Inne kluby na tym cierpią"

"Uzasadnione jest zatem mówienie o klątwie "9". Najwyraźniej jest jednak ktoś, kto nie boi się trudnego losu. Piątek zdecydował się na noszenie "dziewiątki" i nie może doczekać się zrobienia "bum bum" w koszulce z tym numerem" - komentują dziennikarze gazety "Il Giornale", zastanawiając się, jak Polak poradzi sobie z przeklętym numerem.

Zobacz: ICC. Krzysztof Piątek liczy na kolejny świetny sezon. "Urodziłem się, by strzelać gole"

Przypominają, że w pierwszych występach po wakacyjnej przerwie Krzysztof Piątek nie strzelił jeszcze ani jednego gola. Miał do tego trzy okazje - w meczach z Bayernem Monachium i Benfiką Lizbona na International Champions Cup oraz spotkaniu kontrolnym przeciwko ekipie Novara.

"Giampaolo zachowuje spokój. W jego drużynach napastnicy strzelają wiele bramek, czego dowodem jest Fabio Quagliarella" - opisują żurnaliści "Il Giornale". Spokoju nie ma natomiast wśród mediolańskich kibiców. Ci zaczynają pisać o klątwie, krytykując Krzysztofa Piątka za brak bramek (więcej TUTAJ).

W najbliższą sobotę Milan zagra towarzysko w Walii z Manchesterem United.

Komentarze (6)
avatar
_sew_
30.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja jestem przesądny. Oby ta zmiana numeru nie spowodowała że Piątek będzie grał jak po piątku. 
avatar
ja33
30.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
piątek powinien mieć cyfrę obracająca sie na koszulce..wtedy mialby dwie możliwości zdobywania bramek czyli układ 6/9 
jurasgit
30.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Piątek jest przereklamowany, mediolańczycy za szybko zdecydowali się na jego zakup. 
avatar
W8inG4DeatH
30.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziennikarska żenada. W ten sposób w każdym klubie można znaleźć numery "z klątwą". 
avatar
OSKAR_B
30.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podobnie jest z ,,7" w MU. Po Cantonie, Beckhamie i Ronaldo nastąpiło tąpnięcie, bo Owen, Valencia, Di Maria, Depay i Alexis nie zbliżyli się do poziomu wymienionej ,,trójki". Jednak teorie spi Czytaj całość