19-latek z Radomia zaciekawił Dariusza Kubickiego

- Nie przyszedłem tu po to, żeby przegrywać. Chcę z Wisłą wygrywać jak najwięcej spotkań - tak wypowiadał się tuż po pierwszych zajęciach nowy szkoleniowiec Wisły Płock. Doskonale zdaje sobie sprawę, że jeżeli chce zbudować drużynę na lata, musi sięgnąć po młodych zawodników, którzy mogą pochwalić się jednak bagażem doświadczeń.

Pawłowi Tarnowskiemu wróżono wielką karierę. Piłkarz po grze w juniorskiej ekipie Beniaminka Radom znalazł się na celowniku przedstawicieli drużyn Młodej Ekstraklasy. Przyglądali mu się także trenerzy kadry narodowej. Napastnik nie pchał się jednak na siłę do wyższej ligi i postawił na swój rozwój w czwartej lidze.

Okazało się to trafnym wyborem, bowiem miał swój ogromny wkład w awans Radomiaka Radom do trzeciej ligi. I chociaż często meldował się na placu boju jako pomocnik, zdobył w sumie 20 bramek. Nic więc dziwnego, że od razu po zakończeniu sezonu odezwali się do niego przedstawiciele KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Widzewa Łódź, Znicza Pruszków, GKS-u Bełchatów i Wisły Płock.

Pomocnik w ubiegłym tygodniu zameldował się w Łodzi. W środę natomiast trenował już pod okiem Dariusza Kubickiego, który nie krył zadowolenia z powodu przyjazdu radomianina. - W sumie uczestniczyłem w godzinnym treningu. Mam również zaproszenie na czwartkowe zajęcia, z których z przyjemnością skorzystam - powiedział piłkarz.

Tym samym wydaje się, że płocczanie mogą pozyskać jeden z najskrytszych talentów niższych lig. Czy Tarnowski zostanie w Płocku okaże się jednak nie wcześniej, niż na początku przyszłego tygodnia.

Komentarze (0)