Zanim piłkarze SSC Napoli przylecieli do Stanów Zjednoczonych wygrali 3:0 z Liverpool FC i 1:0 z Olympique Marsylia. Drużyna dała do zrozumienia, że rozpędza się przed drugim sezonem pod wodzą Carlo Ancelottiego. Mecz z FC Barcelona był kolejnym testem dla wicemistrza Włoch. Z klubem z Primera Division nie wygrał od 2011 roku. W Miami między drużynami nie było przepaści, fragmentami to Napoli miało więcej do powiedzenia na boisku, a to kolejny dobry prognostyk dla tego zespołu.
Gorzej z perspektywy Włochów wygląda wynik. FC Barcelona była skuteczniejsza i wygrała 2:1 dzięki bramkom Sergio Busquetsa w 39. i Ivana Rakiticia w 79. minucie. Drużyna z Katalonii rozstrzygnęła na swoją korzyść wyrównany sparing, który przypominał jazdę bez trzymanki od jednego pola karnego do drugiego. Wystarczy spojrzeć na statystyki. Drużyny posiadały piłkę przez 50 procent czasu, w strzałach było 17:15 dla mistrza Hiszpanii, a w uderzeniach celnych 8:7. Napoli swoje sytuacje podbramkowe marnowało, a jedynego gola strzeliło z pomocą przeciwnika. W 42. minucie Samuel Umtiti interweniował niezgrabnie po strzale Jose Callejona i wpakował piłkę do własnej siatki.
Czytaj także: Krzysztof Piątek i spółka nieskuteczni oraz pokonani
Symbolem nieskuteczności wicemistrza Włoch było pudło Arkadiusza Milika z 76. minuty. Po dośrodkowaniu napastnik był sam trzy metry od bramki, ale zamiast wpakować piłkę tam gdzie powinien, wybił ją nad poprzeczkę. Milik uśmiechał się, ale nie było żadnego powodu do śmiechu. To było spektakularne pudło. Milik wszedł na boisko w 57. minucie za Driesa Mertensa i oddał w sumie cztery uderzenia. Dwa niecelne, dwa zostały obronione przez Neto. Plus dla Polaka za aktywność, umiejętność znalezienia się w sytuacjach podbramkowych. Minus za brak skuteczności. Jak zresztą dla całego Napoli.
ZOBACZ WIDEO: Błąd Grabary w debiucie! Derby lepsze od Huddersfield! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Piotr Zieliński spędził na boisku 90 minut. Operował blisko obrońców, praktycznie jak defensywny pomocnik, ale ozdobił występ też dwoma akcentami w ataku. Popisał się pięknym podaniem do Lorenzo Insigne. Nie było asysty Polaka, ponieważ strzał Włocha zablokował Jean-Clair Todibo. W 50. minucie Zieliński spóźnił się o pół sekundy, żeby zamknąć uderzeniem wymianę podań z Mertensem.
Zieliński był jedynym defensywnym piłkarzem w drugiej linii Napoli. Wydaje się, że Carlo Ancelotti z premedytacją sprowadził ten mecz do wymiany ciosów. Ani Jose Callejon, ani Lorenzo Insigne, ani Eljif Elmas nie mieli zapału do bronienia. Z przodu szarżowali Fabian Ruiz oraz Dries Mertens. Dodając do tego fakt, że Mario Rui spędzał dużo czasu na połowie przeciwnika, ustawienie Napoli można było nazwać brawurowym.
W Miami nie zagrali między innymi Lionel Messi i Kalidou Koulibaly, którzy uczestniczyli odpowiednio w Copa America i w Pucharze Narodów Afryki. Akurat Argentyńczyka można się spodziewać w sobotnim rewanżu Barcelony z Napoli. Już w środę zagrał Luis Suarez, po raz pierwszy w duecie z Antoinem Griezmannem.
Czytaj także: Piłkarze Realu Madryt upokorzeni. 10 goli i szokujący wynik
FC Barcelona - SSC Napoli 2:1 (1:1)
1:0 - Sergio Busquets 39'
1:1 - Samuel Umtiti (sam.) 42'
2:1 - Ivan Rakitić 79'
Składy:
Barcelona: Neto - Moussa Wague (66' Nelson Semedo), Jean-Clair Todibo (66' Gerard Pique), Samuel Umtiti, Junior Firpo - Ivan Rakitić, Sergio Busquets, Riqui Puig (66' Frenkie De Jong) - Carles Perez (66' Ousmane Dembele), Luis Suarez (46' Abel Ruiz), Antoine Griezmann (46' Rafinha)
Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo (76' Elseid Hysaj), Kostas Manolas (57' Sebastiano Luperto), Nikola Maksimović, Mario Rui (57' Faouzi Ghoulam) - Jose Callejon, Piotr Zieliński, Eljif Elmas (57' Gianluca Gaetano), Lorenzo Insigne - Fabian Ruiz (57' Simone Verdi), Dries Mertens (57' Arkadiusz Milik)
Żółte kartki: Wague, Firpo (Barcelona) oraz Milik, Hysaj (Napoli)
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)