[tag=615]
Liverpool[/tag] pokonał po rzutach karnych Chelsea i zdobył kolejne trofeum w 2019 roku. Po 120 minutach był remis 2:2, a w "jedenastkach" The Reds wygrali 5:4 - ostatniej nie wykorzystał Tammy Abraham, którego strzał obronił Adrian.
Hiszpański bramkarz został bohaterem kibiców Liverpoolu, jednak okazało się, że jego decydująca interwencja nie była w pełni zgodna z przepisami.
Otóż powtórki ostatniego rzutu karnego pokazują dobitnie, że w momencie oddania strzału przez Abrahama, obie nogi Adriana nie dotykają linii bramkowej. Hiszpan wyszedł przed nią, co powinno skutkować interwencją systemu VAR i powtórzeniem "11".
ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Dziennikarze WP SportoweFakty wskazali kluczowy element, który zadecydował o awansie. "Niby prosta rzecz"
Superpuchar Europy. Eksperci krytykują UEFA. Czytaj więcej--->>>
Przepisy mówią jasno, że w momencie oddania strzału przez piłkarza, co najmniej jedna stopa bramkarza powinna być styczna z linią. W tym przypadku tak nie było, a powtórki wprawiły we wściekłość fanów The Blues.
Kibice ze Stamford Bridge nie zostawiają suchej nitki na osobach odpowiedzialnych za system VAR w środowym meczu w Stambule.
Superpuchar Europy. Tego nie pokazały kamery. Kibic wbiegł na boisko. Zobacz--->>>
"To po co jest ten VAR?", "To jakiś żart?", "To pokazuje, że VAR jest bezużyteczny. Fatalna decyzja sędzięgo", "To oczywiste, że rzut karny powinien zostać powtórzony" - takie wpisy angielskich kibiców można znaleźć na Twitterze.
So, genuinely what is the point of VAR?! Adrian clearly has both feet off the line when Abraham strikes the ball, but it’s not been retaken. Utterly ridiculous!
— legends of the Phoenix (@michaelmv4) August 14, 2019
This VAR Keeps on making matters worse. And poor Abraham gave away Isaak to Liverpool again pic.twitter.com/7zrrGxBog7
Dodajmy, że mecz sędziowała Francuzka Stephanie Frappart. To pierwsza kobieta w historii, która poprowadziła finał męskich rozgrywek UEFA.