Mauro Icardi w Interze Mediolan od dłuższego czasu cieszy się statusem "persona non grata". Eksperci i fani winą za taki stan rzeczy obarczają w dużej mierze agentkę oraz jednocześnie żonę piłkarza - Wandę Narę. W obronie Argentynki stanął jednak Adriano Galliani, były dyrektor generalny AC Milanu.
Czytaj także: Transfery. Znane szczegóły wypożyczenia Coutinho. Bayern zapłaci znacznie mniej
- Saga związana z Icardim została wzmocniona przez "machismo" rządzące światem piłki nożnej. Kiedykolwiek Wanda Nara otwiera usta, rozpętuje burzę. - powiedział Galliani w rozmowie z "Corriere della Sera". - Gdyby wielcy agenci jak Mino Raiola czy Jorge Mendes zachowywali się w ten sam sposób, nikt by nie narzekał - dodał 75-latek.
Włoch nie szczędził również pochwał pod adresem samego napastnika - Icardi jest bardzo dobrym napastnikiem. Gdybym mógł, pozyskałbym go natychmiastowo - stwierdził.
Czytaj także: Transfery. Edinson Cavani opuści PSG po zakończeniu sezonu. Nowym przystankiem MLS
Wanda Nara to argentyńska modelka, prezenterka telewizyjna oraz agentka piłkarska. Zanim związała się z Mauro Icardim przez pięć lat była żoną innego argentyńskiego piłkarza - Maxiego Lopeza, z którym ma trójkę synów.
ZOBACZ WIDEO 2. Bundesliga: Hamburger SV zaczyna pochód do elity. Po wygranej z Bochum jest liderem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]