PKO Ekstraklasa. Legia - Zagłębie. Paweł Stolarski: Steven Gerrard? To nazwisko budzi emocje

Marek Wawrzynowski 18 Sierpnia 2019, 21:40

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa

• PKO Ekstraklasa. Legia - Zagłębie. Kolejne trzy punkty i coraz lepsza forma zespłu z Warszawy.

- Zagłębie stworzyło sobie pod koniec meczu kilka sytuacji, ale to my dominowaliśmy przez większość spotkania. Brakowało nam wykończenia choćby jednego z wielu kontrataków, a dochodziliśmy do wielu sytuacji - skomentował Paweł Stolarski.

- Z meczu na mecz coraz bardziej adaptujemy się do rytmu meczowego, gramy co 3-4 dni. Myślę, że z Zagłębiem było widać dobre przygotowanie - dodał.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Robert Lewandowski z dwoma golami na początek sezonu. Bayern poniżej oczekiwań [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Oczywiście najważniejsze mecze czekają Legię z Glasgow Rangers. Po przeciwnikach można spodziewać się dobrego przygotowania fizycznego. Kadra drużyny jest dla przeciętnego kibica anonimowa, poza nazwiskiem menedżera, którym jest Steven Gerrard.

ZOBACZ. Vuković: Obrzydliwe zachowanie kibiców

- Nazwisko Gerrarda na pewno budzi emocje. To legenda, za dzieciaka oglądało się mecze z jego udziałem w Liverpoolu. Ogromna postać. Nie ma jednak przeciwnika, z którym nie można wygrać. Szykujemy się do meczu z Rangers, ale patrzymy przede wszystkim na siebie. Boisko wszystko zweryfikuje - powiedział piłkarz.

ZOBACZ: Mistrz Polski w formie. Piast Gliwice goni czołówkę

Istotny jest fakt, że drużyna z Łazienkowskiej nie traci wielu bramek. Bramkarz Radosław Majecki w dotychczasowych 10 spotkaniach w tym sezonie, aż osiem razy zachował czyste konto. Puścił trzy bramki, wszystkie w lidze. Warto dodać, że nie miał wielu spektakularnych interwencji, raczej Legia jest świetnie zorganizowana w defensywie jako drużyna.

- Cały zespół pracuje nad poprawą gry defensywnej. Obrona zaczyna się od ataku. To kolejny mecz, w którym zachowujemy czyste konto i życzyłbym sobie, żeby ta passa trwała jak najdłużej - powiedział obrońca Legii.