Liga Mistrzów. Dinamo Zagrzeb obroniło przewagę. Zespół Damiana Kądziora w fazie grupowej LM
Kolejny Polak w najbliższej edycji Ligi Mistrzów. Dinamo Zagrzeb, którego zawodnikiem jest Damian Kądzior, zremisowało na wyjeździe z Rosenborgiem Trondheim (1:1) i dzięki zwycięstwu w pierwszym meczu (2:0) awansowało do fazy grupowej.
Z drugiej strony historia była po stronie Dinama, które jeszcze nigdy nie przegrało w Norwegii w stosunku eliminującym go z rozgrywek (więcej TUTAJ). To bez wątpienia dało mu zastrzyk pewności siebie już przed pierwszym gwizdkiem.
Wtorkowy rewanż to jednak gospodarze rozpoczęli z wysokiego "c". Jeszcze w 10. minucie znakomitą szansę zmarnował Tore Reginiussen, który stojąc tuż przed bramką fatalnie skiksował, ale kilkadziesiąt sekund później Dominik Livaković wyciągał piłkę z siatki. Po zamieszaniu w polu karnym gola strzelił Babajide Akintola i było 1:0.
ZOBACZ WIDEO Podsumowanie tygodnia. Lewandowski strzela jak szalony, Legia walczy o Ligę Europy, problemy Piątka i powołanie dla BielikaGrająca prostymi środkami drużyna Rosenborga zyskała przewagę. Drugiego gola próbowali strzelić Soederlung i Adegbenro, jednak strzał pierwszego został zablokowany, a po uderzeniu drugiego dobrze interweniował Livaković. W odpowiedzi po znakomitej akcji Bruno Petkovicia celny strzał oddał Leovac.
Na minutę przed końcem pierwszej połowy gospodarze mieli znakomitą sytuację. Po strzale z rzutu wolnego Hedenstada piłka trafiła w słupek bramki Dinama. Goście, którzy prezentowali się mizernie, mogli mówić o dużym szczęściu.
W przerwie nie mogliśmy liczyć na pojawienie się na boisku Damiana Kądziora. Reprezentant Polski, decyzją trenera Nenada Bjelicy, nie znalazł się w kadrze mistrza Chorwacji na to spotkanie. Pomocnik występuje dość regularnie w lidze, jednak w europejskich pucharach nie cieszy się zaufaniem byłego szkoleniowca Lecha Poznań.
Chorwat nie przeprowadził żadnych zmian i obraz gry niewiele się zmienił. Dinamo, mające nadal korzystny dla siebie wynik, skoncentrowało się na obronie. Z kolei gospodarzom, mimo przewagi, brakowało sytuacji.
Wszystko gotowe. Robert Lewandowski przedłuży kontrakt z Bayernem. Czytaj więcej--->>>
Aktywny był prawy obrońca Hedenstad, z drugiej strony próbował szarpać Adegbenro. Ich dośrodkowaniom brakowało jednak celności, a środkowy napastnik Soederlund miał małe szanse w walce z wysokimi obrońcami gości.
W 67. minucie niespodziewanie to Dinamo mogło doprowadzić do wyrównania. Fatalny błąd popełnił obrońca Even Hovland, który źle zagrał piłkę przed polem karnym i dopadł do niej wprowadzony chwilę wcześniej Amer Gojak. Jego strzał w kierunku bramki został jednak zablokowany.
To było jednak ostatnie ostrzeżenie ze strony bośniackiego pomocnika. W 71. minucie Gojak przejął piłkę 25 metrów przed bramką, podprowadził ją kilka metrów i fantastycznie uderzył w samo okienko. Wynik 1:1 sprawił, że gospodarze potrzebowali do awansu aż trzech bramek.
Strata gola podłamała gospodarzy, którzy stracili dotychczasową werwę i wyglądali na pogodzonych z losem. W 78. minucie stworzyli sobie szansę, jednak Soederlund nie trafił w bramkę sprzed pola karnego. Do końcowego gwizdka żadna z drużyn nie stworzyła już sobie żadnej podbramkowej sytuacji.
Dla Dinama to siódmy w historii awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Rosenborg zagra z kolei w Lidze Europy.
Rosenborg Trondheim - Dinamo Zagrzeb 1:1 (1:0)
1:0 - Babajide Akintola 11'
1:1 - Amer Gojak 71'
Składy:
Rosenborg: Hansen - Hedenstad, Reginiussen, Hovland, Meling - Jensen, Lundemo (74' Trondsen), Konradsen - Akintola (74' De Lanlay), Soederlund, Adegbenro.
Dinamo: Livaković - Stojanović, Dilaver, Perić, Leovac - Hajrović (66' Gojak), Ademi, Moro, Orsić (81' Atiemwen) - Olmo - Petković.
Pierwszy mecz: 2:0 dla Dinama. Awans: Dinamo Zagrzeb.