- Od razu było widać, że ma talent. W każdej grupie wiekowej swoich rówieśników umiejętnościami bił na głowę - przyznał w rozmowie z "Super Expressem" Władysław Piątek, ojciec Krzysztofa Piątka.
Zawodnik AC Milan i reprezentacji Polski rozpoczynał przygodę z futbolem w klubie Niemczanka na Dolnym Śląsku. Zapisał się na treningi jako kilkuletni chłopiec. Już wtedy imponował świetną koordynacją ruchową.
Okazuje się, że Piątkowi pomogły wspólne wypady z tatą na basen. - Zdradzę wam ten sekret. Spędzaliśmy na nim (na pływalni - przyp. red.) mnóstwo czasu. Pływanie świetnie rozwija i to dzięki temu, że tyle czasu spędził w wodzie tak dobrze rozwinął się piłkarsko - stwierdził pan Władysław.
ZOBACZ WIDEO Krystian Bielik z powołaniem do reprezentacji Polski. "Grzegorza Krychowiaka nie wygryzie"
Dziś basen w Niemczy jest w ruinie. Kilkanaście lat temu obiekt został zamknięty. Ojciec piłkarza ma nadzieję, że władze miasta w końcu wyremontują pływalnię. - A wtedy - kto wie? - może wychowa się tu kolejny świetny piłkarz - przyznał.
Piątek senior jest przekonany o tym, że sława nie uderzy synowi do głowy. Nauczył go bowiem tego, żeby do życia podchodzić z pokorą i nigdy nie przestawać być zwykłym człowiekiem.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)