Brazylia rozpoczęła starcie w Miami w podobnym składzie do tego z wygranego 3:1 finału Copa America z Peru. Zamiast króla strzelców turnieju Evertona zagrał Richarlison, a zamiast Gabriela Jesusa wielki powracający Neymar. Występ tego ostatniego był wydarzeniem, ponieważ piłkarz Paris Saint-Germain nie grał w oficjalnym spotkaniu od 6 czerwca. Był to pechowy mecz z Katarem, w którym doznał kontuzji eliminującej z mistrzostw Ameryki Południowej. Kiedy wyleczył się, przechodził swoje perypetie w Paryżu, od których może trochę odpocząć na zgrupowaniu reprezentacji. Neymar asystował przy pierwszym golu. Po jego dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelił Casemiro i dał Brazylii prowadzenie 1:0 w 19. minucie.
Kolumbijczycy nie byli zdeprymowani straconym golem. Atakowali przed nim i nacierali również po nim. Los Cafeteros należało się wyrównanie i dopięli swego w 25. minucie. Luis Muriel pokonał Edersona z rzutu karnego podyktowanego za faul na nim. Napastnik Atalanty nie zadowolił się jednym golem i w 34. minucie uderzył na 2:1 po podaniu klubowego kompana Duvana Zapaty. Duet z Bergamo szalał i w kwadrans odwrócił wynik na korzyść Kolumbii.
Czytaj także: Włosi wygrali w Armenii, choć mieli kłopoty
Drużyny grały ofensywnie. Mecz był o klasę atrakcyjniejszy niż rozegrany dzień wcześniej Argentyny z Chile. W bezbramkowym sparingu sędzia pokazał aż 10 żółtych kartek, a piłkarze nie przebierali w środkach. Brazylijczycy i Kolumbijczycy skoncentrowali się na tworzeniu widowiska piłkarskiego.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Lewandowski zostaje w Bayernie. "Przeliczył bilans zysków i strat. Ten ruch był najlepszy dla jego kariery"
Po przerwie zarysowała się przewaga Brazylii, która wyrównała na 2:2 w 58. minucie. Neymar dołożył gola do asysty wpychając piłkę z bliska do bramki po dograniu Daniego Alvesa. Zadowolony z siebie Neymar wyściskał selekcjonera Tite. Jak się okazało, ustalił wynik. W końcówce było już więcej nerwowości, spowodowanej w dużej mierze starciami z udziałem złotego medalisty Igrzysk w Rio.
Czytaj także: Grupowi rywale Polaków zremisowali w Izraelu
Brazylia - Kolumbia 2:2 (1:2)
1:0 - Casemiro 19'
1:1 - Luis Muriel (k.) 25'
1:2 - Luis Muriel 34'
2:2 - Neymar 58'
Składy:
Brazylia: Ederson - Dani Alves, Marquinhos, Thiago Silva, Alex Sandro - Arthur, Casemiro, Philippe Coutinho (80' Bruno Henrique) - Richarlison (83' David Neres), Roberto Firmino (83' Lucas Paqueta), Neymar
Kolumbia: David Ospina - John Medina (78' Luis Orejuela), Davinson Sanchez, Yerry Mina, William Tesillo - Juan Cuadrado (87' Yairo Moreno Berrio), Wilmar Barrios, Mateus Uribe (61' Jefferson Lerma) - Luis Muriel (68' Orlando Berrio), Duvan Zapata (83' Rafael Borre), Roger Martinez (61' Luis Diaz Marulanda)
Żółta kartka: Casemiro (Brazylia)
Sędzia: Ismael Elfath (USA)
***
W East Rutherford zmierzyli się Amerykanie i Meksykanie, czyli finaliści tegorocznego Złotego Pucharu CONCACAF. W walce o trofeum dobrzy znajomi potrafili się zaskakiwać i stworzyli ekscytujący spektakl. Wygrał 1:0 Meksyk, skromnie, ale w tym meczu było aż 31 uderzeń, więc zawodziła tylko skuteczność.
Także w piątek na prowadzenie 1:0 wyszli El Tri, a gola strzelił Javier Hernandez z podania Jesusa Corony. Historia lubi się powtarzać. Reprezentanci USA także tym razem nie wyrównali mimo szans. Na domiar złego w ostatnim kwadransie pozwolili meksykańskim zmiennikom na powiększenie przewagi. 78. minucie Amerykanie stracili drugiego gola wskutek złego wyprowadzenia piłki. Erick Gutierrez wykorzystał ten prezent. W 83. minucie na 3:0 strzelił Carlos Antuna i podopieczni Gerardo Martino po raz drugi w tym roku ograli sąsiada. Podsumowaniem skuteczności USA był rzut karny zmarnowany w 88. minucie. Joshua Sargent nie pokonał swoim strzałem bramkarza.
USA - Meksyk 0:3 (0:1)
0:1 - Javier Hernandez 21'
0:2 - Erick Gutierrez 78'
0:3 - Carlos Antuna 83'
W 88. minucie Joshua Sargent (USA) nie wykorzystał rzutu karnego. Jonathan Orozco obronił.
Składy:
USA: Zackary Steffen - Sergino Dest (68' Daniel Lovitz), Walker Zimmerman (58' Miles Robinson), Aaron Long, Reggie Cannon - Weston McKennie, Wil Trapp (81' Sebastian Lletget), Alfredo Morales (90' Jackson Yueill), Christian Pulisić - Gyasi Zardes (67' Joshua Sargent), Tyler Boyd (58' Jordan Morris)
Meksyk: Jonathan Orozco - Jorge Sanchez, Diego Reyes, Hector Moreno, Jesus Gallardo (87' Fernando Navarro) - Hector Herrera, Carlos Rodriguez (90' Orbelin Pineda) - Andres Guardado (77' Erick Gutierrez), Roberto Alvarado (77' Carlos Antuna), Jesus Corona (70' Hirving Lozano) - Javier Hernandez (87' Ernesto Alexis Vega)
Żółte kartki: Long, Morales (USA) oraz Sanchez, Hernandez (Meksyk)
Sędzia: Joel Aguilar (Salwador)
***
Reprezentanci Urugwaju gościli w Kostaryce. Nie było z nimi Diego Godina, Edinsona Cavaniego i Luisa Suareza. Szansę pokazania się w ataku dostali Maximiliano Gomez i Jonathan Rodriguez. Ten drugi, zmiennik, rozstrzygnął mecz golem na 2:1 w 90. minucie.
Kostaryka - Urugwaj 1:2 (0:1)
0:1 - Giorgian De Arrascaeta (k.) 42'
1:1 - Celso Borges 48'
1:2 - Jonathan Rodriguez 90'
Składy:
Kostaryka: Keylor Navas - Keysher Fuller Spence, Kendall Jamaal Watson, Oscar Duarte, Ronald Matarrita - Randall Leal (60' Ariel Lassiter), Celso Borges, Allan Cruz, Bryan Ruiz (78' Francisco Rodriguez) - Jose Ortiz (59' Jonathan Moya), Joel Campbell (68' Luis Diaz Espinoza)
Urugwaj: Fernando Muslera - Martin Caceres, Jose Maria Gimenez, Sebastian Coates, Diego Laxalt (82' Matias Vina) - Lucas Torreira (45' Nahitan Nandez) - Giorgian De Arrascaeta (67' Brian Lozano), Matias Vecino, Rodrigo Bentancur (76' Federico Valverde), Gaston Pereiro - Maximiliano Gomez (63' Jonathan Rodriguez)
Żółte kartki: Fuller Spence, Diaz Espinoza, Moya (Kostaryka) oraz Gimenez, Rodriguez (Urugwaj)
Sędzia: Daneion Parchement (Jamajka)