Eliminacje Euro 2020. Polska - Austria. Dariusz Dziekanowski: Katastrofa wisiała w powietrzu

Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Dariusz Dziekanowski
Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Dariusz Dziekanowski

Spora fala krytyki spadła na reprezentację Polski po przegranym meczu eliminacji do Euro 2020 ze Słowenią (0:2). Dariusz Dziekanowski uważa jednak, że takiej wpadki Biało-Czerwonych można się było spodziewać.

"Po wpadkach naszych drużyn klubowych w europejskich pucharach do ich poziomu - niestety - dostosowała się piłkarska reprezentacja" - napisał w swoim ostatnim felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego" Dariusz Dziekanowski. Przypomnijmy, że podopieczni Jerzego Brzęczka przegrali na wyjeździe ze Słowenią 0:2, a styl gry pozostawiał nieco do życzenia.

"Porażka ze Słowenią nie była dla mnie wielkim zaskoczeniem. Biorąc pod uwagę poprzednie występy biało-czerwonych w eliminacjach EURO 2020, tego typu wpadki należało się spodziewać. To była tylko kwestia czasu, katastrofa wisiała w powietrzu" - tłumaczy Dziekanowski.

Zdaniem byłego piłkarza jedynie podczas meczu z Izraelem (4:0) Polacy zagrali na odpowiednim poziomie i za ten występ nie można mieć do nich żadnych zastrzeżeń. Uważa także, że spory udział w ostatniej porażce miał trener Brzęczek.

ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Polska - Austria. Austriacy zdziwieni. Nie mogli uwierzyć w słowa Lewandowskiego!

"Kiedy grasz słabo, a mimo to wygrywasz, zaczynasz tracić kontakt z rzeczywistością i wierzyć, że wszystko jest pięknie. Wygrane cztery mecze budują zatem przekonanie, że niczego nie trzeba poprawiać. (...) A przecież sytuacja, w jakiej znaleźliśmy się po czterech kolejkach, dawała komfort trenerowi, by spróbować coś polepszyć, udoskonalić" - dodał Dziekanowski.

Na poprawę dyspozycji reprezentacja Polski ma niewiele czasu. Już w poniedziałek Biało-Czerwoni zmierzą się na PGE Narodowym w Warszawie z Austrią. Początek tego meczu zaplanowany został na godz. 20.45.

Czytaj także:
Włosi znają prawdę o Krzysztofie Piątku. To dlatego Polak ma problemy
Polska - Austria: zatamować krwawienie. Z Austriakami o utraconą pewność siebie

Komentarze (1)
avatar
slawolGN
9.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
co prawda to prawda, oczy bolaly od poprzednich spotkan a tylko cudem mozna nazwac zdobyte 12 punktow, Brzeczek mozne co najwyzej gks katowice prowadzic a nie kadre