1 
Potwierdziły się doniesienia hiszpańskich mediów dotyczące przewrotu na Estadio Mestalla. W środowe przedpołudnie pojawiły się zaskakujące informacje dot. zmiany na stanowisku trenera Valencii, Marcelino (więcej TUTAJ).
Kilka godzin później klub potwierdził na swojej stronie internetowej, że 54-latek przestaje pełnić funkcję pierwszego szkoleniowca - na kilka dni przed ligowym meczem z Barceloną i na mniej niż tydzień przed pierwszym spotkaniem w nowym sezonie Ligi Mistrzów z Chelsea.
Decyzję miał podjąć właściciel Peter Lim. Singapurski milioner postanowił rozstać się z Hiszpanem mimo znakomitych wyników drużyny w ostatnim sezonie, który Valencia zakończyła z Pucharem Króla i awansem do LM.
ZOBACZ WIDEO "Druga Połowa". Zmarnowany rok Jerzego Brzęczka? "Ten zespół nadal nie wie jak ma grać"
Już latem pojawiły się doniesienia, że bardzo bliski odejścia z Mestalla jest dyrektor generalny Matheu Alemany, który miał ogromny wpływ na pozytywne zmiany w drużynie. To on postanowił oczyścić zespół z przepłaconych i przereklamowanych zawodników i wraz z Marcelino stworzyć nową ekipę.
Protest piłkarzy a także samego trenera spowodował, że Alemany został na stanowisku. Teraz jednak słychać, że wobec odejścia Marcelino on także opuści klub.
Nie jest tajemnicą, że człowiekiem, który ma największy wpływ na Petera Lima jest portugalski agent piłkarski, Jorge Mendes, który przed pojawieniem się Alemany'ego miał największy wpływ na transfery i po prostu ściągał tam swoich piłkarzy (więcej TUTAJ). Po utracie wpływów miał przekonywać Lima do zwolnienia dyrektora.
Wszystko wskazuje na to, że osiągnął swój cel. W obliczu odejścia dwóch niezwykle ważnych postaci, niepewny wydaje się los wielu kluczowych zawodników Valencii, którzy do tej pory stali murem za Marcelino i Alemanym.
Nowym szkoleniowcem Nietoperzy zostanie prawdopodobnie Albert Celades, były asystent selekcjonera Hiszpanii, Fernando Hierro oraz były drugi trener Realu Madryt.
na Instagramie 
na Facebooku 
