- W tych eliminacjach gramy z drużynami drugiej ligi europejskiej. W pierwszej dywizji jest Francja, Hiszpania czy Niemcy, podczas gdy my nie radzimy sobie z zespołami, które powinniśmy pokonać bez problemu - powiedział w rozmowie z serwisem polsatsport.pl, Włodzimierz Lubański.
To ostra reakcja na ostatnie dwa fatalne występy. Najpierw przegraliśmy na wyjeździe ze Słowenią (0:2 - przeczytaj całą relację - KLIKNIJ >>), a kilka dni później zremisowaliśmy na PGE Narodowym w Warszawie z Austrią (0:0 - TUTAJ szczegółowa relacja >>). Te dwa potknięcia zespołu prowadzonego przez Jerzego Brzęczka spowodowały, że nasza sytuacja w grupie mocno się skomplikowała. Co prawda nadal jesteśmy liderem, ale nasza przewaga nad resztą stawki nie jest już taka duża.
Były reprezentant Polski, legenda naszego futbolu jest mocno zaniepokojony. - Widziałem bardzo przeciętnie, a nawet słabo grającą reprezentację. To bardzo niepokojące, ponieważ jesteśmy faworytem do wygrania tej grupy. Ze Słowenią oraz Austrią mieliśmy bardzo duże problemy, by dotrzymać kroku tym drużynom. Nie spodziewałem się, że na tym etapie eliminacji zespół będzie grał tak źle - powiedział Lubański.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. RB Lipsk - Bayern Monachium: Robert Lewandowski w kosmicznej formie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Zdaniem Lubańskiego problemem jest... nieprzygotowanie najlepszych zawodników kadry narodowej. - Podstawowi gracze dla tej reprezentacji, na których opiera się gra, są nieprzygotowani, przez co pojawiają się problemy. Płynność akcji oraz odbiór piłki w przeszłości były silną stroną drużyny, dziś są największym mankamentem - przyznał.
Były reprezentant Polski - mimo wszystko - wierzy w awans do Euro 2020. Grupa jest zbyt słaba, a my mamy zbyt dużą przewagę, aby ją roztrwonić. Tylko co dalej? Lubański: - Czy jesteśmy w stanie ugrać coś więcej? Czy może jedziemy tam w roli jedynie uczestnika?
No właśnie, na razie z meczu na mecz mamy coraz więcej wątpliwości. A do ME pozostało już tylko 9 miesięcy.