Przed przerwą reprezentacyjną Łukasz Fabiański zachował czyste konto po raz pierwszy w sezonie. West Ham United zwyciężył 2:0 z Norwich i był to jednocześnie drugi mecz zespołu na zero z tyłu. Wcześniej obrona nie skapitulowała w pucharowej konfrontacji z Newport. Również w poniedziałek drużyna z Londynu poradziła sobie z wszystkimi atakami przeciwnika, ale brak straconego gola był tym razem jedynym powodem do zadowolenia. West Ham podzielił się punktami z beniaminkiem.
Pierwsza połowa nie była łatwa dla Fabiańskiego. To on miał więcej pracy niż konkurent Tom Heaton. Polak bronił brawurowo oraz skutecznie. Efektowne było zachowanie reprezentanta Polski w 38. minucie, kiedy to wypiąstkował piłkę sprzed szykującego się do strzału Anwara El Ghaziego. W czasie doliczonym do tej części spotkania Fabiański poradził sobie z uderzeniem Johna McGinna. Była to jedna z trzech celnych prób Aston Villi. West Ham odpowiedział taką jedną przed przerwą.
Czytaj także: Dziennikarze zdenerwowali Pepa Guardiolę. Zaskakująca riposta
West Ham United próbował zagrać odważniej w drugiej połowie. Mecz był wyrównany, a piłkarze podejmowali coraz większe ryzyko, żeby zdobyć więcej niż punkt.
ZOBACZ WIDEO: Serie A: Tak strzela Krzysztof Piątek! Przełamanie Polaka na wagę zwycięstwa AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Fabiański nadal miał zapewnione atrakcje. W kwadransie po przerwie poradził sobie ze strzałami Jacka Grealisha i nieustannie groźnego Wesleya Moraesa. Od 67. minuty drużyna Polaka grała w osłabieniu po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Arthura Masuaku, a to zwiastowało jeszcze większe kłopoty dla Fabiańskiego. Ostrzał jego bramki nie przybrał jednak na sile i utrzymał czyste konto.
West Ham pozostaje w górnej połowie tabeli. Po bolesnym laniu 0:5 od Manchesteru City drużyna nie przegrała czterech kolejnych spotkań. W niedzielę podejmie Manchester United.
Z kolei Aston Villa wygrała na razie jeden mecz po powrocie do Premier League. Była to konfrontacja z Evertonem. Poza tym bardziej doświadczeni przeciwnicy zapewniają jej chłodne przywitanie z nową dla niej ligą. Z poniedziałkowego remisu beniaminek może być umiarkowanie zadowolony. Zatrzymał markowego rywala, ale nie potwierdził przewagi zawodnika i przewagi w strzałach celnych. W niedzielę zagra na wyjeździe z Arsenalem.
Czytaj także: David de Gea przedłużył kontrakt z Manchesterem United
Aston Villa - West Ham United 0:0
Składy:
AV: Tom Heaton - Frederic Guilbert (85' Keinan Davis), Bjoern Engels, Tyrone Mings, Neil Taylor - Jack Grealish, John McGinn, Marvelous Nakamba (81' Douglas Luis) - Jota (66' Ahmed Elmohamady), Wesley Moraes, Anwar El Ghazi
WHU: Łukasz Fabiański - Ryan Fredericks, Issa Diop, Angelo Ogbonna, Arthur Masuaku - Mark Noble (90' Fabian Balbuena), Declan Rice - Andrij Jarmolenko (62' Pablo Fornals), Manuel Lanzini, Felipe Anderson - Sebastien Haller
Żółte kartki: Grealish (AV) oraz Masuaku, Noble (WHU)
Czerwona kartka: Arthur Masuaku (WHU) /67' - za drugą żółtą/
Sędzia: Mike Dean
[multitable table=1137 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]