Liga Mistrzów. Skromnie, ale elitarnie - nasi ludzie w Champions League

Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Reprezentacja polskiej piłki w Lidze Mistrzów jest wyjątkowo skromna. Z Polaków, którzy zagrają w nowej edycji, nie można stworzyć nawet jednej "11", ale za to nasi piłkarze są liderami swoich zespołów.

W Lidze Mistrzów 2019/2020 znów, po raz trzeci z rzędu, zabraknie przedstawiciela PKO Ekstraklasy, ale polscy kibice będą mieli komu kibicować we wtorkowe i środowe wieczory.

W najważniejszych klubowych rozgrywkach w Europie weźmie udział dziewięciu Polaków - jeden więcej niż przed rokiem. Żaden z nich nie zna jeszcze smaku triumfu w Champions League, ale dwóch broni barw klubów, które celują w wygranie Ligi Mistrzów.

Reprezentantów polskiej piłki w Champions League podzieliliśmy na trzy kategorie, uwzględniając ich doświadczenie w tych rozgrywkach i klasę klubów, których barw bronią.

Elita

Do najwyższej kasty należą Robert Lewandowski z Bayernu Monachium, Łukasz Piszczek z Borussii Dortmund i Wojciech Szczęsny z Juventusu Turyn. To starzy wyjadacze, którym podczas hymnu Ligi Mistrzów nie drżą kolana.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. RB Lipsk - Bayern Monachium: Robert Lewandowski w kosmicznej formie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

"Lewy" zagra w Champions League po raz dziewiąty - żaden inny polski piłkarz nie wystąpił w tylu edycjach tych rozgrywek. Spośród Polaków napastnik Bayernu rozegrał w Lidze Mistrzów najwięcej spotkań (80) i strzelił najwięcej goli (53).

Czytaj również -> Robert Lewandowski w pogoni za legendami

Osiągnięcia Lewandowskiego są imponujące także w skali globalnej. Jest najskuteczniejszym piłkarzem niemieckich klubów w Lidze Mistrzów i szóstym najlepszym strzelcem w historii pucharu mistrzów krajowych.

W poprzednim sezonie wspiął się z 12. na 6. miejsce w klasyfikacji wszech czasów, a w nowej edycji może wykonać kolejny skok: do piątego Ruuda van Nistelrooya brakuje mu trzech trafień, a do czwartego Karima Benzemy - siedmiu.

Lewandowski jest najbardziej utytułowanym polskim piłkarzem w historii. W Polsce i w Niemczech osiągnął wszystko. Do pełni szczęścia w piłce klubowej brakuje mu tylko sukcesu w Lidze Mistrzów: jeszcze nie wygrał tych rozgrywek i nie został ich królem strzelców.

W sezonie 2012/2013 dotarł z Borussią Dortmund do finału, w którym jego zespół musiał uznać wyższość Bayernu. To była też jego najlepsza edycja pod względem skuteczności - strzelił 10 goli, w tym cztery w słynnym już meczu 1/2 finału z Realem Madryt.

Spośród uczestniczących w nowej edycji Ligi Mistrzów Polaków jeszcze tylko Łukasz Piszczek wie, co to znaczy zagrać w finale tych rozgrywek - wystąpił w tym samym co "Lewy". 34-letni obrońca Borussii rozegrał w Champions League już 45 spotkań - to trzeci polski wynik w historii, a do drugiego Jerzego Dudka, brakuje mu tylko dwóch występów.

Wojciech Szczęsny natomiast może pobić Dudka w dwóch kategoriach. Pod względem występów i występów bez wpuszczonego gola. Zagrał w Lidze Mistrzów już 43 razy, a czyste konto zachował w 17 meczach - w obu przypadkach ustępuje Dudkowi tylko czterema występami.

Aspirująca klasa średnia

Cele Bayernu, Borussii i Juventusu są jasne - triumf w Lidze Mistrzów. Drużyny pozostałych Polaków nie mierzą tak wysoko. Napoli Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego w dwóch ostatnich sezonach nie wyszło z grupy, a jego najlepszy wynik w Lidze Mistrzów to awanse do 1/8 finału w edycjach 2011/2012 i 2016/2017.

Sami Milik i Zieliński też mają coś do udowodnienia. Bilans tego pierwszego w Champions League jest całkiem przyzwoity, bo to 5 bramek i 4 asysty w 14 meczach, ale w Neapolu wszyscy do dziś pamiętają jego pudło z kończącego fazę grupową poprzedniej edycji meczu z Liverpoolem (0:1). Gdyby w doskonałej okazji pokonał wtedy Alisson, Napoli awansowałoby do 1/8 finału, a The Reds na osłodę pozostałby występ w Lidze Europy.

Zieliński w Lidze Mistrzów natomiast radzi sobie podobnie jak w reprezentacji Polski, czyli zdecydowanie poniżej potencjału. O ile w Serie A błyszczy i jest absolutnie podstawowym graczem drużyny Carlo Ancelottiego, to na mecze Champions League jest degradowany do roli rezerwowego. Tak było w poprzednim sezonie i tak ma być na inaugurację nowej edycji. Więcej o tym TUTAJ. Stąd też tak skromny dorobek Zielińskiego w Lidze Mistrzów: dwa gole i zero asyst w 18 meczach.

Grafika za SofaScore.com:

Drugi rok z rzędu w Lidze Mistrzów wystąpią też Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus z Lokomotiwu Moskwa. W poprzednim sezonie ich zespół nie wyszedł z grupy, ale w stolicy Rosji liczą na to, że z ubiegłorocznym doświadczeniem tym razem drużyna Jurija Siemina poradzi sobie lepiej.

Krychowiak jest absolutnym liderem wicemistrza Rosji. W drugiej linii zajmuje się wszystkim: destrukcją, kreacją i strzelaniem goli. W tym sezonie zdobył w Priemjer Lidze już cztery bramki i jest najskuteczniejszym graczem Lokomotiwu. W Lidze Mistrzów gola dotąd nie strzelił, choć rozegrał w niej już 18 spotkań w barwach Lokomotiwu (6), Sevilli (6) i Paris Saint-Germain (6).

Z Sevillą dwukrotnie wygrał Ligę Europy, ale w Champions League nie dotarł dalej niż do 1/8 finału (z PSG w sezonie 2016/2017). W fazie pucharowej rozegrał jednak tylko kilka minut w pamiętnym meczu z Barceloną (1:6) - najsłynniejszej remontadzie w historii Ligi Mistrzów.

Rybus nie ma w Loko tak mocnej pozycji jak Krychowiak, ale swoje minuty powinien dostać. Rok temu wystąpił tylko w dwóch meczach - na więcej nie pozwoliła mu kontuzja.

Na dorobku i wykluczony

Przed szansą na debiut w Lidze Mistrzów staną Damian Kądzior z Dinama Zagrzeb i Jakub Piotrowski z KRC Genk. Największe szanse na grę ma ten drugi. W minionym sezonie 22-latek był w zespole mistrza Belgii tylko rezerwowym i to takim siedzącym na ławce bardzo głęboko. Latem jednak wspiął się w hierarchii środkowych pomocników i już rozegrał w Jupiler Pro League więcej minut (195) niż w całych poprzednich rozgrywkach (128).

Na drugim biegunie znalazł się Kądzior. W minionym sezonie był liderem drugiej linii Dinama i najlepszym asystentem chorwackiej ligi (11), ale w tym Nenad Bjelica stawia na innych wykonawców. Kądzior zagrał tylko w dwóch pierwszych meczach eliminacji Ligi Mistrzów. Kolejne spotkanie obejrzał z ławki, a na trzy ostatnie zabrakło dla niego miejsca w kadrze.

Dużym zaskoczeniem jest fakt, że PSG nie zgłosiło do gry w fazie grupowej Marcina Bułki. 20-latek przeniósł się z Chelsea na Parc des Princes, bo w Paryżu obiecano mu więcej szans na grę, tymczasem smaku Ligi Mistrzów nie pozna.

Młodzieżowy reprezentant Polski nie będzie mógł znaleźć się na liście B, bo nie spełnia odpowiednich wymogów. Owszem, mieści się w kryterium wieku, ale nie jest wychowankiem PSG, a tylko tacy mogą znajdować się na liście B.

W pierwszej kolejce drużyny Polaków czekają ciekawe mecze. Napoli zagra z broniącym trofeum Liverpoolem, który rok temu kosztem Azzurrich awansował do 1/8 finału. Borussia podejmie Barcelonę, a Juventus zmierzy się z Atletico Madryt. Bayern podejmie Crvenę Zvezdę Belgrad, więc Lewandowski stanie przed dużą szansą na zbliżenie się do van Nistelrooya.

Mecze drużyn Polaków w 1. kolejce Ligi Mistrzów:
SSC Napoli - Liverpool FC / 17.09, godz. 21:00
Red Bull Salzburg - KRC Genk / 17.09, godz. 21:00
Borussia Dortmund - FC Barcelona / 17.09, 21:00
Bayern Monachium - Crvena Zvezda Belgrad / 18.09, godz. 21:00
Dinamo Zagrzeb - Atalanta Bergamo / 18.09, godz. 21:00
Atletico Madryt - Juventus Turyn / 18.09, godz. 21:00
Bayer 04 Leverkusen - Lokomotiw Moskwa / 18.09, godz. 21:00

Statystyki Polaków w Lidze Mistrzów 2019/2020:

ZawodnikKlubyWystępyGoleAsysty
Robert Lewandowski Borussia Dortmund, Bayern Monachium 80 53 16
Łukasz Piszczek Borussia Dortmund 45 0 6
Wojciech Szczęsny Arsenal FC, AS Roma, Juventus Turyn 43 -* -*
Grzegorz Krychowiak Sevilla FC, Paris Saint-Germain, Lokomotiw Moskwa 18 0 1
Piotr Zieliński SSC Napoli 18 2 0
Arkadiusz Milik Ajax Amsterdam, SSC Napoli 14 5 4
Maciej Rybus Olympique Lyon, Lokomotiw Moskwa 6 0 0
Jakub Piotrowski KRC Genk 0 - -
Damian Kądzior Dinamo Zagrzeb 0 - -

* - Wojciech Szczęsny nie dał się pokonać w 17 występach w Lidze Mistrzów, a w pozostałych skapitulował 53 razy

Komentarze (3)
avatar
Fan FPL i dobrej piłki
17.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem swoje minuty w Lidze Mistrzów może również dostać Marcin Bułka czyli drugi bramkarz PSG (niestety pominiety przez małą liczbę minut spędzonych na boisku w meczach o stawke).