"Liverpool FC zawarł ugodę z Manchesterem City i zapłacił mu milion funtów. Stało się tak po tym, jak rywale z Premier League złożyli skargę dotyczącą włamania do ich systemu skautingu" - czytamy w "The Times".
Angielski dziennik opublikował w sobotę sensacyjny materiał dotyczący wydarzeń z 2013 r. Nazywa je "skandalem" i "największym incydentem między dwoma czołowymi klubami w historii Premier League".
Manchester City miał we wrześniu 2013 r. zatrudnić ekspertów ds. bezpieczeństwa systemów komputerowych. Wyszło wówczas na jaw, że klubowy system skautingu "został zhakowany".
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Reprezentacji Polski zabrakło lidera? "Nie można budować kadry na kimś innym niż Robert Lewandowski"
Podejrzanymi stali się trzej byli skauci Manchesteru City Dave Follows, Julian Ward oraz Michael Edwards, którzy zostali zatrudnieni (w latach 2011-12) przez Liverpool. Zdaniem władz Citizens, mężczyźni logowali się do ich systemu Scout7 "setki razy" przez osiem miesięcy.
Według informacji "The Times" Man City po odkryciu włamania do systemu przyspieszył negocjacje z Szachtarem Donieck w sprawie pozyskania Fernandinho oraz z Sevillą (transfer Jesusa Navasa).
Sprawa nie trafiła do sądu, obie strony zawarły ugodę. Co ciekawe, Michael Edwards obecnie pełni w Liverpoolu funkcję dyrektora sportowego.
Czytaj także: Liga Mistrzów. Szachtar Donieck - Manchester City. Bez niespodzianki w Charkowie. Wysoki triumf gości
Czytaj także: Polski bramkarz ma trafić do Liverpoolu! Anglicy zachwyceni talentem Fabiana Mrozka