Liga Mistrzów. Szachtar Donieck - Manchester City. Bez niespodzianki w Charkowie. Wysoki triumf gości

PAP/EPA / SERGEY DOLZHENKO / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru City
PAP/EPA / SERGEY DOLZHENKO / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru City

Manchester City nie miał problemów z odniesieniem zwycięstwa w meczu 1. kolejki grupy C Ligi Mistrzów. Angielski zespół łatwo pokonał na wyjeździe Szachtar Donieck 3:0.

Zdecydowanym faworytem tej konfrontacji był Manchester City. Mistrzowie Anglii w poprzedniej edycji rywalizowali już z Szachtarem Donieck i zdobyli dziewięć bramek, nie tracąc żadnej (6:0 u siebie i 3:0 na wyjeździe). Gospodarze chcieli zrehabilitować się za nieudane spotkania z zeszłego sezonu, ale ich potencjał był zbyt mały, by na równi rywalizować z maszyną pod dowództwem Pepa Guardioli.

Manchester City grał w swoim stylu. Cierpliwie wymieniał podania i powoli konstruował swoje akcje usypiając defensywę rywala. To przyniosło skutek w 24. minucie, kiedy to po strzale Gabriela Jesusa piłka odbiła się od słupka i spadła prosto pod nogi Riyada Mahreza, któremu pozostało tylko skierować piłkę do pustej bramki. Było 1:0 i Manchester City zaczął kontrolować przebieg wydarzeń na boisku.

Szachtar nie zawiesił wysoko poprzeczki. Mistrzowie Ukrainy sporadycznie zagrażali bramce Edersona. Nie byli w stanie przedrzeć się przez dobrze grającą defensywę angielskiego zespołu. Tego samego nie można powiedzieć o obrońcach Szachtara, których błędy bezlitośnie wykorzystywali podopieczni Guardioli. W 38. minucie zadali kolejny cios. Tym razem Mahrez dograł w tempo do wychodzącego na czystą pozycję Ilkay'a Gundogana, a ten nie miał problemów z pokonaniem Andrija Piatowa. Do przerwy było 2:0 dla gości.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Polacy świetni w klubach, słabi w reprezentacji. Jak to wytłumaczyć? "Straciliśmy pomysł na grę"

Po przerwie mecz był już zabawą dla Manchesteru City. Goście mieli ogromną przewagę i stwarzali kolejne sytuacje pod bramką przeciwników. Brakowało im jednak skuteczności, a Guardiola tylko łapał się za głowę obserwując, jak jego drużyna marnuje stuprocentowe sytuacje.

Tak było w 53. minucie, kiedy to powinno być 3:0. Najpierw Piatow obronił strzał Gundogana. Po chwili koszmarny błąd popełnił Serhij Krywcow, który podał pod nogi Raheema Sterlinga, a ten mając przed sobą praktycznie pustą bramkę trafił w słupek. Później Sterling przez chwilę cieszył się z gola, ale ten nie został uznany, bo Anglik był na spalonym.

W 76. minucie do bólu konsekwentna gra Manchesteru City przyniosła efekt w postaci trzeciego gola. Kevin De Bruyne świetnym podaniem uruchomił Gabriela Jesusa, a ten nie zmarnował sytuacji sam na sam z Piatowem i pewnym uderzeniem pokonał bramkarza mistrzów Ukrainy. Szachtar nie był w stanie odpowiedzieć niczym.

Szachtar Donieck - Manchester City 0:3 (0:2)
0:1 - Riyad Mahrez 24'
0:2 - Ilkay Gundogan 38'
0:3 - Gabriel Jesus 76'

Składy:

Szachtar Donieck: Andrij Piatow - Siergiej Bolbat, Siergiej Kriwcow, Mykola Matwijenko, Ismaily - Alan Patrick (74' Marco Antonio), Taras Stepanenko - Marlos, Taison, Manor Solomon (46' Jewhen Konoplianka) - Junior Moraes (77' Dentinho).

Manchester City: Ederson - Kyle Walker (81' Joao Cancelo), Fernandinho, Nicolas Otamendi, Oleksandr Zinczenko - Ilkay Gundogan, Rodri (83' Benjamin Mendy), Kevin De Bruyne (77' Bernardo Silva) - Riyad Mahrez, Gabriel Jesus - Raheem Sterling.

Żółta kartka: Rodri (Manchester City).

Sędzia: Artur Dias (Portugalia).

Zobacz także:
PKO Ekstraklasa: Wisła Płock - Legia Warszawa. Pierwsza domowa wygrana nafciarzy nad wojskowymi
Liga Mistrzów. Bayer - Lokomotiw. Krychowiak pokonał bramkarza rywali

Komentarze (0)