Rafał Murawski: To bardzo dużo pieniędzy

Bohater polskiego rynku transferowego ostatnich dni Rafał Murawski przyznaje, że jest zaskoczony kwotą, jaką zaoferował za jego transfer piłkarski mistrz Rosji Rubin Kazań - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

Marcin Foltyn
Marcin Foltyn

Rosjanie zapłacili za reprezentanta Polski 3,2 miliona euro, co faktycznie jest rzadkością, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi transfer bezpośrednio z polskiej ekstraklasy. Sam piłkarz przyznaje, że wysokość kwoty bardzo go zaskoczyła. Rafał Murawski dodaje także, że decyzja o transferze do Rosji, była bardziej decyzją działaczy niż jego samego. - Kwota za ten transfer świadczy o tym, że raczej żadnego polskiego klubu nie byłoby na mnie stać. Przyznam, że i mnie ona zaskoczyła - mówi były pomocnik Kolejorza na łamach Przeglądu Sportowego.

Rosja jest dość niespodziewanym kierunkiem dla Murawskiego. Choć w największym państwie na świecie grało już kilku polskich piłkarzy, to zazwyczaj nie były to udane przygody. Popularny "Muraś" trafił jednak do zespołu, który w przyszłym sezonie będzie występował w fazie grupowej elitarnej Ligi Mistrzów.

- Wydaje mi się, że właśnie dlatego Lech zdecydował się mnie sprzedać. A ja nie mogłem odmówić. Niecodziennie zarabia się takie pieniądze za polskiego zawodnika. Nie oszukujmy się, nie mamy jakiejś wielkiej marki w Europie. To bardzo dużo pieniędzy. I na pewno pomoże klubowi w transferach, planach i rozwoju - uważa reprezentant Polski.

Przy obecnym rozwoju sytuacji w poznańskim klubie, coraz mniej prawdopodobne staje się odejście Hernana Rengifo oraz Semira Stilicia. Pierwszy z nich nie chciał przedłużyć kontraktu i Kolejorz koniecznie musiał go sprzedać, by na Peruwiańczyku jeszcze zarobić.

Stilić, mimo słabej wiosny, nadal jest uważany za największą gwiazdę trzeciego zespołu na mecie ekstraklasy w ubiegłym sezonie. Nieco wcześniej działacze klubu z Wielkopolski zaprzeczyli, jakoby mieli w planach sprzedaż innej gwiazdy zespołu, Roberta Lewandowskiego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×