Totolotek Puchar Polski. Gryf Wejherowo - Lechia Gdańsk: Flavio Paixao: W d*** mam wynik - nie powinniśmy grać dalej!

Newspix / Grzegorz Radtke / Flavio Paixao (Lechia Gdańsk)
Newspix / Grzegorz Radtke / Flavio Paixao (Lechia Gdańsk)

- W d*** mam wynik, który padł na boisku. Ten mecz nie powinien być kontynuowany. Mam 35 lat i czegoś takiego nie widziałem - grzmi po meczu Pucharu Polski z Gryfem Wejherowo (3:2) napastnik Lechii Gdańsk Flavio Paixao.

W 30. minucie spotkanie jeden z kibiców Gryfa wycelował rakietnicą w stronę boiska i wystrzelił racę wprost w Zlatana Alomerovicia. Płonący pocisk wylądował tuż obok bramkarza Lechii. Sędzia Wojciech Krztoń przerwał spotkanie, by po dwudziestu minutach je wznowić. Jak się jednak okazuje, piłkarze Lechii nie chcieli kontynuować gry.

- W d*** mam wynik, który padł na boisku. Ten mecz nie powinien być kontynuowany - mówi w rozmowie z "Super Expressem" kapitan Lechii Flavio Paixao, dodając: - Oczywiście, że nie chcieliśmy grać. Jak mieliśmy chcieć grać w takich warunkach? Tam nie było policji, nie było ochrony. Nie czuliśmy się w żaden sposób bezpiecznie, jak mieliśmy myśleć o grze. My nie chcieliśmy grać, ale sędzia chyba nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji, z tego jak blisko byliśmy niewyobrażalnego dramatu.

Lechia przegrywała z Gryfem 0:2, by wygrać 3:2, ale Paixao cieszy co innego: - To jest największy sukces, że my, piłkarze Lechii, jesteśmy wszyscy u siebie cali i zdrowi. To co się tam wydarzyło... Wciąż nie mogę uwierzyć, że w 2019 roku, w futbolu, coś takiego mogło mieć miejsce. Mam 35 lat i nigdy czegoś takiego nie widziałem. To jeden z najgorszych momentów w moim życiu.

Czytaj również -> Piotr Stokowiec: To nienormalne strzelać do piłkarza

- Przecież gdyby Zlatan został trafiony, a naprawdę niewiele brakowało, to mógł już nie żyć. Każdy może sobie zobaczyć, z jaką prędkością leciała ta "rakieta". Nie, nie chcę nawet myśleć o tym, co by było, gdyby dostał w głowę. Mówiłby o tym teraz cały piłkarski świat. Polski futbol miałby problem na lata. Przecież Zlatan to nie tylko piłkarz, ale mąż, ojciec... Rodzina mogła go stracić - kończy gorzko Paixao.

Czytaj również -> Czarny wtorek. Przerwany mecz w Łodzi

ZOBACZ WIDEO: Piłkarskie podsumowanie tygodnia. "Polski kibic jest najbardziej oszukiwany w całej Europie"

Komentarze (3)
Marcin Derbowski
25.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Po pierwsze nalezalo uzyc ostrej amunicji i na miejscu bandziorów ubic. Dwa jak sie kopaczowi nie podoba to dowidzenia. Nikt plakal po nim nie będzie. Po co gra u nas jak mu tak zle. 
Gigantu
25.09.2019
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Jak widać mecze na takich wsiach jak Wejherowo nie powinny być rozgrywane. Brak ochrony, czy policji to totalna głupota, przecież Wejserowo zalicza się do strefy wpływów kibiców Arki Gdynia, re Czytaj całość
avatar
Trzygrosz54
25.09.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gryf może nie wykluczony,ale ukarany,aby zająć się dyscyplinowaniem swoich kibiców....., Czytaj całość