Serie A: Milan - Fiorentina. Porażka koszmarnego Milanu. Wygwizdany Krzysztof Piątek, poprawny Bartłomiej Drągowski

Getty Images / NurPhoto / Na zdjęciu (na pierwszym planie): Krzysztof Piątek
Getty Images / NurPhoto / Na zdjęciu (na pierwszym planie): Krzysztof Piątek

Jerzy Brzęczek wybrał się na mecz do Mediolanu. Zobaczył beznadziejną grę Milanu z Krzysztofem Piątkiem w składzie i jego porażkę 1:3 z Fiorentiną. Solidnie zagrał natomiast Bartłomiej Drągowski.

Frustracja kibiców w czerwono-czarnej części Mediolanu rośnie. AC Milan albo gra źle, albo nie punktuje, albo jednocześnie ma problem ze stylem i z wynikami. Najlepsi w tabeli uciekają, więc Rossoneri mają coraz mniej czasu na pobudkę. Kolejki jednak mijają, a progresu pod wodzą Giampaolo nie widać. W niedzielę jego drużyna była obrazem nędzy i rozpaczy.

Fiorentina to groźny przeciwnik i potwierdziła to na tle Milanu. Jej ciągnąca się miesiącami seria bez ligowego zwycięstwa zaczynała być myląca. Wreszcie w środku tygodnia podopieczni Vincenzo Montelli przełamali się, pokonali 2:1 Sampdorię i również w Mediolanie ruszyli do ataku. W 14. minucie Viola objęła prowadzenie 1:0. Erick Pulgar wykonał rzut karny po faulu Ismaela Bennacera na Federico Chiesie.

Czytaj także: Inter Mediolan jest bezbłędny. Karol Linetty asystował przy golu

Milan miał problem, żeby czymkolwiek odpowiedzieć. W 24. minucie Bartłomiej Drągowski zaprezentował najtrudniejszą interwencję tego wieczoru. Polak wzbił się w powietrze, wykazał się skocznością i sparował piłkę nad poprzeczkę po uderzeniu Suso z dystansu. Na oczach Jerzego Brzęczka bramkarz Fiorentiny zagrał poprawnie.

ZOBACZ WIDEO: Serie A. Juventus wygrał, ale nie zachwycił. SPAL bez szans w Turynie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Krzysztof Piątek podjął walkę z obrońcami Fiorentiny. Próbował wywalczyć tam sobie miejsce, dojść do sytuacji podbramkowej, ale jakości i dokładności w atakach Milanu było jak na lekarstwo. Polak domagał się rzutu karnego po starciu z Martinem Caceresem, ale sędzia nie gwizdnął nieprzepisowego zagrania Urugwajczyka. Gwizdali za to głośno kibice gospodarzy. Co prawda Milan w końcówce pierwszej połowy przeważał, ale wynik w połączeniu z prostymi błędami, nużącym rozgrywaniem piłki potęgował złość na trybunach.

Dla miejscowych to był koszmarny wieczór. Kolejna piłkarska katastrofa nastąpiła w 55. minucie. Sędzia pokazał czerwoną kartkę Mateo Musacchio za brutalny faul na Francku Riberym.

Po tym wykluczeniu Giampaolo zdjął z boiska Piątka. Polakowi oberwało się. Na boisku spędził 57 bezbarwnych minut. Oczekiwanie na jakiś błysk Polaka, na skuteczne wykończenie którejkolwiek akcji Milanu staje się męczące. Mediolańczycy dali do zrozumienia, że ich nowa dziewiątka rozczarowuje.

Jedenastu gości strzeliło jeszcze dwa gole dziesięciu rywalom. W 66. minucie Gaetano Castrovilli dobił piłkę do siatki po centrze Federico Chiesy. W 78. minucie Franck Ribery uderzył na 3:0 po efektownej akcji i usłyszał gromkie brawa z trybun na stadionie rywala. Pozytywy dla Milanu? Gianluigi Donnarumma obronił strzał Federico Chiesy z rzutu karnego, a ostatnie słowo w sprawie wyniku powiedział Rafael Leao. W 80. minucie pozbawił Bartłomieja Drągowskiego czystego konta i po dryblingu strzelił płasko na 1:3.

Czytaj także: Planowa wygrana Juventusu. Cristiano Ronaldo strzelił gola, Wojciech Szczęsny odpoczął

AC Milan - ACF Fiorentina 1:3 (0:1)
0:1 - Erick Pulgar (k.) 14'
0:2 - Gaetano Castrovilli 66'
0:3 - Franck Ribery 78'
1:3 - Rafael Leao 80'

W 70. minucie Federico Chiesa (Fiorentina) nie wykorzystał rzutu karnego. Gianluigi Donnarumma obronił.

Składy:

Milan: Gianluigi Donnarumma - Davide Calabria, Mateo Musacchio, Alessio Romagnoli, Theo Hernandez - Franck Kessie (46' Rade Krunić), Ismael Bennacer, Hakan Calhanoglu - Suso (79' Samuel Castillejo) - Krzysztof Piątek (57' Leo Duarte), Rafael Leao.

Fiorentina: Bartłomiej Drągowski - Nikola Milenković, German Pezzella, Martin Caceres - Pol Lirola, Erick Pulgar, Milan Badelj, Gaetano Castrovilli (79' Marco Benassi), Dalbert Henrique - Federico Chiesa (84' Kevin-Prince Boateng), Franck Ribery (89' Rachid Ghezzal).

Żółte kartki: Bennacer, Calabria (Milan) oraz Milenković, Pezzella, Lirola, Benassi (Fiorentina).

Czerwona kartka: Mateo Musacchio (Milan) /55' - za faul/.

Sędzia: Piero Giacomelli.

[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (6)
Sebastian Salamon
30.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiedziałem, że żałosny spektakl jaki odegrał w meczu z Izraelem zemści się na nim. Niech zmieni nazwisko na Szabas i odejdzie do jakiegoś Maccabi Hajfa albo ŁKS-u Łódź. 
avatar
ja33
29.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
dlaczego wygwizdany Piątek a nie kierown ictwo klubu?przeciez nie on stworzyl; byle jaka druzyne a wlasciciele klubu. 
avatar
zsuedat
29.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Błyszczał na peryferiach. Ta liga na niego to nie te progi. Tak jak Lewandowski w naszej reprezentacji nie ma asystentow. A polskich szarżowników z drybem ciągle brak. 
avatar
Dżorcz Klunej
29.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krzychu ewidentnie się wypalił, jego pistolety mocno szwankują, myślę że występ w LM jest już przesądzony, gra Milanu to jakiś koszmar bez kitu i w dodatku ta czerwona kartka porażka. Ukłony dl Czytaj całość
avatar
zbych22
29.09.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Piątek idzie w ślady Kownackiego.Pupil Tomaszewskiego we włoskim średniaku się nie sprawdził i trafił do ogona Bundesligi. W przyszłym sezonie raczej 2 Bundesliga. Czytaj całość