Dean Saunders nie trafi do więzienia. Były piłkarz Liverpoolu wygrał apelację
W sierpniu tego roku Dean Saunders został skazany przez sąd na 10 tygodni więzienia za odmowę badania alkomatem po tym, jak jego auto zostało zatrzymane przez policję. W piątek sąd apelacyjny zmienił wyrok ws. byłego gracza Liverpoolu.
"Sędzia Steven Everett uchylił wyrok bezwarunkowego więzienia wobec Saundersa i zawiesił wykonanie kary na okres 18 miesięcy. 55-latek będzie musiał wykonać 200 godzin nieodpłatnych prac społecznych. Jego 30-miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów został utrzymany w mocy" - poinformował serwis internetowy BBC.
Sąd w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że zamiana kary była możliwa, ponieważ już sam wstyd z powodu zaistniałej sytuacji będzie się ciągnąć za skazanym do końca życia. Sędzia zasugerował też, by Saunders od teraz przestrzegał innych przed prowadzeniem pojazdów pod wpływem alkoholu.
ZOBACZ: Skandal w polskiej B-klasie. Kibic zaatakował bramkarza, sędzia przerwał mecz >>
W sierpniu sąd pierwszej instancji skazał 75-krotnego reprezentanta Walii (w latach 1986-2001) na więzienie za odmowę badania alkomatem podczas zatrzymania przez patrol brytyjskiej policji ruchu drogowego, do którego doszło w maju w Chester (WIĘCEJ TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Problemy Brzęczka z piłkarzami reprezentacji. "Wygląda na to, że konflikty są głębokie"Ex-Liverpool striker Dean Saunders has won his appeal against a jail sentence for failing to take a breath test.
— BBC Sport (@BBCSport) 4 października 2019
In full: https://t.co/ImEXAgvtN3 pic.twitter.com/UTpamHicHZ