Alaksandr Chackiewicz: Agent z Polski proponował mi 300 tys. dolarów gotówką

Getty Images / James Williamson - AMA / Na zdjęciu: Aleksandr Chackiewicz
Getty Images / James Williamson - AMA / Na zdjęciu: Aleksandr Chackiewicz

Szkoleniowiec do niedawna prowadził Dynamo Kijów. Właśnie wtedy spotkał się z propozycją przyjęcia łapówki od człowieka z Polski.

W programie "Wacko Live" o kontaktach z agentami opowiadał Alaksandr Chackiewicz. Ten trener do niedawna prowadził Dynamo Kijów. Został zwolniony, kiedy nie awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Występujący w ukraińskim klubie Tomasz Kędziora ma już nowego szkoleniowca (więcej informacji TUTAJ).

Chackiewicz w rozmowie, która trwała ponad godzinę, opowiadał m.in. o współpracy z menedżerami. Przekonywał, że nigdy nie przyjął pieniędzy od pośredników. Całą sprawę opisał portal sport.tvp.pl.

- Dostawałem od Dynama bardzo wysokie wynagrodzenie, więc co dałoby mi przyjęcie bokiem dziesięciu, dwudziestu czy pięćdziesięciu tysięcy? Inaczej mnie wychowano, doceniam ludzi, którzy dali mi tę pracę. W tym zawodzie nie chodzi o branie łapówek, bo tak to trzeba nazwać - powiedział.

ZOBACZ WIDEO El. ME 2020: Łotwa - Polska. Robert Lewandowski szczerze o swojej nieskuteczności w kadrze. "Każdy ma takie okresy"

Tych jednak nie brakowało. Chackiewicz wspomniał o polskim menedżerze. - Zadzwonił kiedyś do mnie agent z Polski. Doskonale mówił po rosyjsku. Zaproponował swojego gracza na pozycję, na którą szukaliśmy zawodnika. Dodał, że, jeśli go wezmę, dostanę gotówką 300 tysięcy dolarów - powiedział Chackiewicz.

Szkoleniowiec odparł, żeby agent już nigdy się z nim nie kontaktował, a samego zawodnika nie ma zamiaru nawet oglądać. Zdaniem Chackiewicza, jedno nieuczciwe zachowanie w takich sytuacjach spowoduje, że już na zawsze trener pozostanie z piętnem łapówkarza.

CZYTAJ TAKŻE Prezes Dynama Kijów zabrał głos w sprawie Adama Nawałki. Stanowcza reakcja

CZYTAJ TAKŻE Liga Mistrzów. Dynamo Kijów - Club Brugge. Chackiewicz: Może to moja wina, ale piłkarze powinni spisać się lepiej

Źródło artykułu: