[tag=7755]
Reprezentacja Polski[/tag] po dwóch wrześniowych, bardzo nieudanych meczach eliminacji Euro 2020, wraca do walki o bilet na przyszłoroczne mistrzostwa. Biało-Czerwoni w czwartek o godzinie 20:45 zmierzą się w Rydze z najsłabszą w naszej grupie Łotwą. Trudno o lepszą okazję do przerwania niemocy i wrócenia na zwycięską ścieżkę.
Robert Lewandowski piłkarzem września w Bayernie. Duża przewaga Polaka
- Wiemy o tym, że jesteśmy zdecydowanym faworytem, ale historia uczy pokory. Sam pamiętam mecz, w którym grałem, przeciwko San Marino, który wygraliśmy tylko 1:0 i to po golu ręką. Chcemy podejść do tego meczu z pokorą i skupieniem od pierwszej minuty - powiedział Jerzy Brzęczek na oficjalnej konferencji prasowej.
- Każde spotkanie jest zupełnie inne. W pierwszym meczu z Łotwą zdobyliśmy gola dopiero w 85. minucie, skończyło się tylko 2:0. Na dodatek Łotysze dwa razy nas groźnie kontrowali. Nasz czwartkowy rywal inne mecze przegrywał wysoko, mogło się wydawać, że to była totalna przewaga, ale na przykład z Austrią do przerwy było 2:0. Czasu na pracę na zgrupowaniu jest zawsze mało, więc treningi, które teraz zaliczyliśmy, były kontynuacją rozpoczętej wcześniej pracy. Przyznaję, że nie wszystko to, co sobie zaplanowaliśmy, udało nam się zrealizować. Jestem jednak spokojny - dodał selekcjoner.
Ireneusz Jeleń. Snajper z pola kukurydzy
Wszyscy powołani zawodnicy będą do dyspozycji selekcjonera. Nikt nie narzeka na kłopoty zdrowotne. - Jeśli chodzi o lewą obronę, dawno nie było sytuacji, gdy mieliśmy dwóch zawodników regularnie grających w klubie. Maciej Rybus problemy zdrowotne ma za sobą, Arkadiusz Reca zaczął grać i łapie pewność siebie. Decyzję w sprawie obsady lewej obrony podejmiemy w czwartek. O obsadę formacji ataku też się nie martwię. O Milika i Piątka jestem spokojny. Wiem, jak ważni są dla tej reprezentacji. Wybór zawodników do pierwszego składu to pozytywny ból głowy -powiedział Brzęczek.
Mecz Łotwa - Polska w czwartek o godzinie 20:45. Transmisja w TVP 1 oraz Polsat Sport.
ZOBACZ WIDEO: El. Euro 2020: Łotwa - Polska. Kadra skazana na Brzęczka? "Na Euro 2020 również może mieć sporo szczęścia"