Po trzech golach Roberta Lewandowskiego Biało-Czerwoni ograli reprezentację Łotwy. Choć Polacy są bliscy awansu do mistrzostw Europy, to jednak wciąż sporo zastrzeżeń budzi gra reprezentacji Polski. Po meczu mówił o tym między innymi Kamil Glik, a Lewandowski wolał uniknąć rozmowy z mediami niż znów krytykować swoich kolegów z drużyny narodowej.
- Zagraliśmy dobre 20 minut. Później zaczęły się piętki, każdy chciał strzelić gola, grał pod siebie, a w piłce nie o to chodzi. Nie podobało mi się to i wyraziłem to w szatni. W ostatnich miesiącach byliśmy krytykowani za słaby styl. Nie chcę mówić wszystkiego, żeby nie palnąć czegoś mocniejszego - mówił po spotkaniu Glik.
Selekcjonera broni niewielu. Na czele tej grupy jest Zbigniew Boniek, który w medialnych wypowiedziach za każdym razem zapewnia, że Brzęczek ma u niego kredyt zaufania. Z kolei zdaniem Tadeusza Pawłowskiego, trenera bronią wyniki. Te Brzęczek ma dobre, bowiem kadra już w niedzielę może awansować na mistrzostwa Europy.
ZOBACZ WIDEO: El. ME 2020. Łotwa - Polska. Kamil Glik: Jestem "zagrzany". Każdy grał pod siebie. Powiedziałem to w szatni
- Dla mnie zawsze najważniejszy jest wynik końcowy. Mamy wygrywać i awansować na Euro - powiedział Pawłowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Reprezentacja Polski jest liderem grupy G, ma na swoim koncie 16 punktów i o trzy "oczka" wyprzedza Austriaków, a o pięć Macedończyków i Słoweńców. Awans do Euro 2020 wywalczą dwie najlepsze drużyny z każdej z grup.
Jerzy Brzęczek znów jest krytykowany za styl gry Biało-Czerwonych. W słowach nie przebierał choćby Jan Tomaszewski, który zmiany dokonywane przez selekcjonera skomentował stwierdzeniem, że "Brzęczek to szaleniec". - Nie rozumiem, co mu odbiło, gdy wpuszczał na boisko drugą "dziewiątkę" [Krzysztofa Piątka za Mateusza Klicha - przyp.red]. W tej minucie udowodnił, że nie nadaje się na trenera, który ma osiągać z tą drużyną sukcesy - mówił Tomaszewski.
Mecz reprezentacji Polski z Macedonią Północną rozegrany zostanie 13 października na PGE Narodowym w Warszawie. Jego początek zaplanowano na godzinę 20:45.
Zobacz także:
Eliminacje Euro 2020. Łotwa - Polska. Gorąco w polskiej szatni. Robert Lewandowski wolał nie rozmawiać
Eliminacje Euro 2020. Łotwa - Polska. Jan Tomaszewski: Brzęczek to szaleniec. Nie wiem, co mu odbiło