Eliminacje Euro 2020. Łotwa - Polska. Podoliński o kadrze Brzęczka. "Nie wymagajmy od niej niemożliwego"

Newspix / Krzysztof Porębski  / Na zdjęciu: Robert Podoliński
Newspix / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Robert Podoliński

- Nie wymagajmy od niej niemożliwego - mówi o reprezentacji Polski Robert Podoliński, ekspert TVP. Jego zdaniem nawet najmocniejszym ekipom zdarzają się słabsze momenty, a drużyna Jerzego Brzęczka głęboki wrześniowy kryzys ma już za sobą.

W ostatnich miesiącach niewielu jest piłkarskich fachowców, którzy nie byliby surowymi krytykami narodowej reprezentacji. To zrozumiałe, bo kadra Brzęczka, mimo że prowadzi w swojej grupie eliminacyjnej i jest bardzo bliska awansu na Euro 2020, gra słabo, nie ma żadnego stylu, a jej mecze są zwyczajnie nudne. Nudne, mimo hat-tricka Roberta Lewandowskiego, było nawet zwycięstwo Polaków 3:0 z Łotwą w Rydze.

Nie brakuje takich, którzy twierdzą, że im dłużej Brzęczek jest selekcjonerem, tym gorzej grają nasi piłkarze, i domagają się zmiany selekcjonera. Podoliński zachowuje jednak spokój i apeluje, by nie wymagać od Biało-Czerwonych niemożliwego.

- Każdemu zespołowi, nawet Niemcom i Hiszpanii, zdarzają się słabsze momenty. W ostatnich latach wrzesień nie był najprzyjemniejszym miesiącem dla naszej kadry, zespół Jurka Brzęczka to potwierdził. Ale zadyszka z Lublany i remis z Austrią już za nami - twierdzi Podoliński w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

ZOBACZ WIDEO: El. ME 2020. Łotwa - Polska. Kamil Glik: Jestem "zagrzany". Każdy grał pod siebie. Powiedziałem to w szatni

Były trener m.in Cracovii i Podbeskidzia Bielsko-Biała nie chce oceniać słów Kamila Glika, który po wygranej z Łotwą przyznał, że jest "zagrzany", bo zespół nie zagrał tak, jak powinien.

- Był wkurzony, chciał pewnie efektowniejszej wygranej. Nie wiem, czy w drużynie narodowej "kipi". Widzę jedno: po czterech zwycięstwach do zera była euforia i opinie, jacy to my nie jesteśmy wspaniali. Po dwóch słabszych występach zaczęło się pisanie, że kadra jest do d...y. To tak nie działa. Często sami pompujemy balon - mam wrażenie, że piłkarze często są zdziwieni tymi skrajnościami. A my widzimy problem tam, gdzie go nie ma - mówi "Przeglądowi Sportowemu" ekspert i komentator TVP.

Komentarze (5)
avatar
Anonymous2328
13.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gra w poprzek boiska i do tyłu to efekt słabego wyszkolenia technicznego i chowaniu się naszych zawodników za przeciwnikiem/ zielone światełko Szymański/ 
Janusz Janusz Janusz Kołodziej
12.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Robert Podoliński jak piszą ekspert , ja zapytałbym od czego bo na pewno nie od piłki nożnej , ta niemoc ta indolencja w naszej piłce trwa za długo , poczatek eliminacji kilka dobrych meczy je Czytaj całość
avatar
Piotrek Pl
12.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hiszpania i Niemcy byli Mistrzami świata. Oni mają nieudany mecz turniej ale wyciągają bardzo szybko wnioski wiec nie porownuj naszej reprezentacji to topowych druzyn. Bo jak porównujesz słabe Czytaj całość
avatar
zbych22
11.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wybitny trener i ekspert telewizyjny wydalił z siebie wielką mądrość. Nie chce tego widzieć,że ta słabość polskiej reprezentacji trwa od MŚ w Rosji.Robi to chyba tylko ze względów taktycznych b Czytaj całość
avatar
Cheers
11.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co ten facet bredzi. Jaka euforia po pierwszych czterech meczach. Punkty były ale gra nikogo nie porywała.