Aż 74 minuty musieli czekać kibice i reprezentanci Polski na pierwszą bramkę w starciu z Macedonią Północną. Cały czas mieli przewagę nad rywalem, nie pozwalali mu dojść do słowa, ale sami też byli nieskuteczni, nie potrafili wykończyć odpowiednio akcji.
Impuls dało wejście Przemysława Frankowskiego, który od razu wykorzystał podanie Roberta Lewandowskiego. - Wywalczyliśmy awans, więc zrealizowaliśmy plan po dobrej grze. Brawa za to dla chłopaków i za to, jak cierpliwie graliśmy - tłumaczył w rozmowie z TVP Sport kapitan kadry.
Czytaj też:
-> Eliminacje Euro 2020. Polska - Macedonia Północna: Nieszczęście było blisko. Brutalny faul na Robercie Lewandowskim
-> Eliminacje Euro 2020. Hat-trick reprezentacji Polski. Historyczna passa Biało-Czerwonych
- To było wszystko, czego potrzebowaliśmy. Wiadomo, że w takich meczach jak ten cierpliwość jest bardzo ważne. Zdawaliśmy sobie sprawę po I połowie, że kiedy zdobędziemy pierwszą bramkę, to potem wszystko przyjdzie łatwiej - dodał Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Pazdan kozłem ofiarnym kadry Brzęczka? "To ma wpływ na atmosferę w zespole"
Macedończycy nie potrafili znaleźć żadnej recepty na gospodarzy. - Przeciwnikowi nie pozwoliliśmy praktycznie na nic, na pół groźnej sytuacji, poza jednym strzałem z dystansu. To jest ten kierunek, który powinniśmy obrać i go doskonalić - podkreślił.
Dla zespołu Adama Nawałki przełomowy miał być mecz z Niemcami. Dla kadry Jerzego Brzęczka pokonanie Macedonii Północnej jest ważne, ale najistotniejsze starcie przed nią. - Dla nas to mam nadzieję będzie któryś z meczów podczas Euro. Myślę, że będziemy się rozwijali i styl będzie wyglądał dużo lepiej - zapewnił Lewandowski.
Do końca eliminacji jeszcze dwa mecze, które nie będą jednak miały wpływu na los awansu. - Będziemy chcieli zdobyć punkty i zdobyć pierwsze miejsce w grupie. Musimy dopracować pewne szczegóły, przede wszystkim to, co działa źle. Mając pewny awans będziemy mogli wprowadzać nowe rozwiązania - tłumaczył napastnik reprezentacji Polski.
- Cieszymy się z awansu, nie tylko my i kibice. Nie mamy żadnego planu. Zaraz wracamy do klubów, więc w niedzielę możemy świętować. Za kilka tygodni znowu spotykamy się w kadrze, ten okres jest krótki. Jesteśmy profesjonalistami, gramy dla kibiców - zakończył Lewandowski.