Bundesliga. Thomas Mueller chce odejść z Bayernu Monachium. Pierwszy zatęskni Lewandowski?

Reuters / Lewandowski i Mueller po strzelonej bramce
Reuters / Lewandowski i Mueller po strzelonej bramce

Niemieckie media donoszą, że w Bayernie trwa przepychanka Thomasa Muellera z klubowymi władzami. Piłkarz nie godzi się z rolą rezerwowego i chce odejść. Gdyby tak się stało, szatnię opuściłby najlepszy asystent Roberta Lewandowskiego.

[tag=21159]

Thomas Mueller[/tag] to postać szczególna w Bayernie i nic dziwnego, że doniesienia o jego ewentualnym odejściu z Allianz Areny wzbudzają w Monachium tyle emocji. Wystarczy wspomnieć, że do Bayernu trafił w wieku 10 lat, przeszedł wszystkie szkoleniowe szczeble, w pierwszej drużynie zadebiutował w 2008 roku i przez całą karierę prezentował tylko bawarskie barwy. W tym czasie osiem razy zostawał mistrzem Niemiec, wygrywał Ligę Mistrzów, wielokrotnie sięgał po krajowy puchar. No i jako piłkarz Bayernu w 2014 roku został w Brazylii mistrzem świata. Piękna kariera, piękne statystyki.

Serie A. Zaskakujący zwrot ws. Mario Mandzukicia. Ma trafić do Milanu

Dziś 30-letni piłkarz znalazł się na zakręcie. Niko Kovac uznał, że Mueller nie prezentuje odpowiednio wysokiej formy, przez co w pięciu ostatnich meczach posadził go na ławce rezerwowych. Zawodnikowi taki rozwój wypadków bardzo się nie podoba. Dziennik "Bild" doniósł, że gracz poważnie rozważa odejście z Bayernu już w najbliższym, zimowym oknie transferowym.

- Każdy jest traktowany jednakowo i jest potrzebny w długim sezonie - uspokajał niedawno Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy ekipy mistrza Niemiec, ale media wciąż "grzeją" temat. "Sport Bild" informuje w czwartek, że sytuacja przez ostatnie dwa tygodnie nie uległa zmianie i pomocnik wciąż myśli o wyprowadzce.

ZOBACZ WIDEO: Dostawca murawy na PGE Narodowy zrugał Kamila Glika. "To oburzające"

Wiele wskazuje jednak na to, że w najbliższej kolejce ligowej dostanie szansę występu. Mueller całą przerwę reprezentacyjną spędził w klubie na regularnych treningach ze sztabem, z kolei jeden z jego głównych konkurentów do gry w pierwszym składzie - Philippe Coutinho - dopiero we wtorek wrócił z Azji, gdzie reprezentacja Brazylii rozegrała dwa mecze towarzyskie. Jest więc wielce prawdopodobne, że wypożyczony z Barcelony zawodnik w sobotę nie zagra.

Zamieszanie wokół Thomasa Muellera musi żywo interesować Roberta Lewandowskiego. Mueller jest bowiem postacią szczególną nie tylko dla samego Bayernu, ale także dla Lewego. Nie ma bowiem drugiego takiego zawodnika, który tak często asystowałby Polakowi przy jego golach. Thomas Mueller wykładał naszej gwieździe piłkę w kluczowych sytuacjach aż 36 razy! Łącznie ten duet wypracował dla Bayernu 46 goli. Z drugim w zestawieniu Mario Goetze, Lewandowski wypracował 29 goli.

Lewy zawdzięcza więc Niemcowi naprawdę wiele. Teoretycznie jego rolę przejął w ostatnim czasie Coutinho, ale kto wie czy Brazylijczyk utrzyma wysoką formę, a poza tym - czy Bayern zdecyduje się na jego wykupienie z Barcy.

Kolejny mecz Bayern Monachium rozegra już w najbliższą sobotę, 19 października o 15:30. Przeciwnikiem mistrzów Niemiec będzie FC Augsburg, czyli jedna z ulubionych ekip-rywali Lewandowskiego. Polak w 14 rozegranych przeciwko temu zespołowi meczach strzelił aż 18 goli. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują więc, że kapitan polskiej kadry podtrzyma genialną wręcz serię meczów z co najmniej jednym golem. A gdy się tak stanie, wyrówna rekord z 2015 roku. Wówczas Pierre-Emerick Aubameyang strzelał gole w każdym z pierwszych ośmiu meczów sezonu.

Afera w PZPN. Wiceprezes związku wyklucza działaczkę, która domaga się pieniędzy

- Nie gonię za rekordami, one same mnie znajdują - powiedział niedawno Cristiano Ronaldo po strzeleniu gola numer 700 w swojej karierze. I trudno się nie zgodzić, podobna sytuacja ma miejsce z Robertem Lewandowskim, który niemal co tydzień ma okazję do bicia kolejnych rekordów. Duża w tym zasługa także Thomasa Muellera.

Źródło artykułu: