Za piłkarzami grającymi w PKO Ekstraklasie przerwa na reprezentację. - W tym czasie trochę popracowaliśmy. Ta praca była zarówno indywidualna, jak i zespołowa, ale był to dobrze wykorzystany czas. Przed nami bardzo ważne spotkanie. Na pewno do każdego pojedynku trzeba się w odpowiedni sposób przygotować i mieć plan na pojedynek oraz wyobrażenie jak ten mecz będzie wyglądał - powiedział Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk.
- Bardzo ważna jest kwestia mentalna. W derbach taktyka schodzi na dalszy plan. W poprzednim sezonie, który dał nam bagaż doświadczeń potrafiliśmy rozgrywać takie mecze i pokazaliśmy to niejednokrotnie w różnych okolicznościach. Trzeba umieć się w tym odnaleźć. Dobrze, że mecz jest w niedzielę, bo mieliśmy kilka dni więcej - dodał szkoleniowiec przed derbami Trójmiasta.
Lech w najsilniejszym składzie na klasyk. Zobacz więcej!
Lechia Gdańsk jest w czubie tabeli, a Arka Gdynia w strefie spadkowej. Dla Stokowca nie ma to jednak znaczenia. - W derbach zawsze gospodarz jest faworytem i tabela schodzi na dalszy plan. Musimy pilnować naszego porządku i organizacji, bo to będzie odgrywało ważną rolę. Tym bardziej drużyna Arki przy nowym trenerze jest bardziej nieprzewidywalna. Naszych kibiców tam nie będzie, ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Szkoda, że tak się stało, jednak wszystkie etapy Pucharu Polski też graliśmy na wyjeździe i musieliśmy umieć się odnaleźć. Chcę by to było energetyczne widowisko, promocja piłki i dobra atmosfera. Skupiamy się na sobie - podkreślił.
Kolejny raz zespół grający z Lechią przed meczem z gdańszczanami zmienia trenera. - Takie mamy szczęście, że czwarty raz zmiany są dokonywane przed naszymi meczami. Teraz to kolejne derby w takich warunkach. My skupiamy się na sobie i nie chcę za bardzo gdybać. Przeanalizowaliśmy to, jak wygląda sytuacja u naszego rywala i to jak trener Rogić prowadził poprzedni zespół. Niczego nie zaniedbaliśmy, jesteśmy przygotowani bardzo dobrze - stwierdził Piotr Stokowiec.
Przedłuża się przerwa Błaszczykowskiego. Zobacz więcej!
Sztab szkoleniowy Lechii przed derbami nie pracował z wszystkimi zawodnikami. Lukas Haraslin, Filip Mladenović, Karol Fila i Tomasz Makowski rozegrali w tym czasie mecze w reprezentacjach. - Oni odgrywali kluczowe role, wszyscy grali w reprezentacjach w pierwszych składach i jest to na pewno druga strona medalu. To kosztowało ich energii i zdrowia, reprezentacja to zawsze wyróżnienie, bo dobrze świadczy o pracy w klubie. Przygotowaliśmy się do tego - zauważył Stokowiec.
ZOBACZ WIDEO: Dużo pracy przed Jerzym Brzęczkiem. "Budowanie relacji jest szalenie ważne"