Piłkarze Śląska Wrocław do gry po meczach reprezentacji narodowych wrócą dopiero w poniedziałek, kiedy to na zakończenie 12. kolejki PKO Ekstraklasy zmierzą się z Rakowem Częstochowa. Dla WKS-u to ważny mecz. Wrocławianie są bowiem głodni zwycięstwa, gdyż ostatni raz z wygranej cieszyli się w 5. kolejce.
- Przydała nam się przerwa na mecze reprezentacji. Mieliśmy kilka kontuzji w zespole, a teraz był czas, by zawodnicy wrócili i potrenowali. Mieliśmy wolny weekend, niektórzy zagrali w rezerwach, wszystko było wyważone. Trwa długi tydzień, bo mecz dopiero w poniedziałek. Jest możliwość treningu, analizy i przygotowania się do kolejnego spotkania - mówi Vitezslav Lavicka cytowany przez slaskwroclaw.pl.
ZOBACZ TAKŻE: PKO Ekstraklasa. Piotr Celeban kontuzjowany. Dłuższa przerwa obrońcy Śląska Wrocław
ZOBACZ TAKŻE: PKO Ekstraklasa. Z jednej serii w drugą. Śląsk długo czeka na zwycięstwo
Raków to beniaminek rozgrywek, który do tej pory zgromadził sześć punktów mniej niż Śląsk. Szkoleniowiec wrocławian z szacunkiem i uznaniem mówi o najbliższym przeciwniku.
ZOBACZ WIDEO: Sebastian Szymański wygranym zgrupowania. "Rozwiązał największy problem"
- Raków Częstochowa jest nową drużyną w lidze, ale to ustabilizowany zespół. Ma swój styl gry i dobrą organizację. Grają na trzech lub pięciu obrońców, z wahadłowymi. To trudny przeciwnik dla każdej drużyny. Analizowaliśmy swoją i ich grę, robiliśmy w treningu rzeczy, które chcemy wykorzystać w meczu. Mamy szacunek do Rakowa, ale przede wszystkim chcemy osiągnąć dobry wynik na wyjeździe - skomentował Lavicka na łamach oficjalnej strony internetowej klubu.
Mecz Raków Częstochowa - Śląsk Wrocław odbędzie się w poniedziałek, 21 października. Początek spotkania o godzinie 18:00.