Nie udały się piłkarzom Bayernu Monachium derby Bawarii. Remis 2:2 (TUTAJ przeczytasz relację z tego meczu >>) należy rozpatrywać w kategorii porażki. Zwłaszcza że zespół Roberta Lewandowskiego stracił bramkę i tym samym dwa punkty w doliczonym czasie gry. FC Augsburg pokazał, że warto walczyć do samego końca.
Strata punktów to nie jest jedyna fatalna wiadomość dla trenera Bayernu - Niko Kovaca. Już na początku spotkania, w 9. minucie, kontuzji doznał Niklas Suele. Kontuzji poważnej. Niemiecki obrońca nie był w stanie kontynuować gry, musiał opuścić boisko, a ze stadionu wychodził o kulach z przyłożonym lodem do lewego kolana.
- Podejrzewamy zerwanie więzadła krzyżowego w lewym kolanie - przyznał na pomeczowej konferencji Kovac. - Musimy jeszcze ocenić jak daleko są uszkodzone inne obszary kolana. Potrzebujemy szczegółowych badań. Nie wygląda to jednak dobrze.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga: Bayer Leverkusen rozbity! Świetny mecz Eintrachtu Frankfurt [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Przerwa spowodowana taką kontuzją może trwać nawet 6 miesięcy. Suele już raz miał zerwane więzadła w tym kolanie, w 2014 roku. Występował wówczas w TSG 1899 Hoffenheim. Urazu doznał w grudniu 2014 roku, a do gry wrócił dopiero latem 2015, podczas przygotowań przedsezonowych.
Gdyby teraz przerwa miała trwać znów pół roku, to nie dość, że mocno to skomplikuje Kovacovi ustawienie defensywy w najważniejszych spotkaniach sezonu 2019/20 wiosną przyszłego roku, ale może i wpłynąć na reprezentację Niemiec. Suele jest podstawowym zawodnikiem kadry prowadzonej przez Joachima Loewa. A przecież nikt sobie nie wybraża, że Niemców zabraknie podczas Euro 2020.