Serie A. Łukasz Skorupski nie zatrzymał Juventusu, ale zebrał pochwały

Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Łukasz Skorupski
Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Łukasz Skorupski

Łukasz Skorupski i jego Bologna FC przegrała 1:2 z Juventusem Turyn, ale polski golkiper pokazał się z bardzo dobrej strony.

- Szkoda, że nie udało nam się wygrać. Mamy poczucie żalu, bo mogliśmy wrócić do Bolonii z punktem, który byłby dla nas jak zwycięstwo. Na stadionie Juventusu nie ma miejsca na błędy, za każdy jest się karanym. Wziąłem pełną odpowiedzialność za pierwszego straconego gola, ale później udało mi się pomóc zespołowi - mówił po meczu cytowany przez oficjalną stronę zespołu Łukasz Skorupski.

Choć z rezultatu zadowolony być nie może, tak jego postawa zapisała się dobrze w pamięci obserwatorów. Włoski Eurosport ocenił jego występ na 6,5. "Nie miał szans przy strzale Cristiano Ronaldo, choć przy pierwszym golu mógł nieco lepiej pokryć bramkę. W drugiej połowie ratował zespół kilkoma paradami, utrzymując Bolonię przy życiu do końca" - uzasadniono.Wyżej oceniono tylko występ Rodrigo Palacio.

Czytaj też: 
-> Serie A: Juventus - Bologna. Popis Łukasza Skorupskiego! Tak powstrzymał Cristiano Ronaldo (wideo)
-> Serie A: Juventus - Bologna FC. Dobry Łukasz Skorupski, ale rywal jeszcze lepszy. Gol Cristiano Ronaldo

Od Tuttumercatoweb.com Skorupski otrzymał notę 6. "Odrodził się po bramce Cristiano Ronaldo, popisując się kilkoma interwencjami. Bez niego porażka byłaby wyższa" - oceniono. Taką samą notę Polak otrzymał od corriere.it.

Przypomnijmy, Cristiano Ronaldo zdobył bramkę w 20. minucie, oddając strzał lewą nogą. Był to jego gol numer 701 w karierze.

Bologna FC ma nad czym pracować przed kolejnym starciem, kiedy rywalem będzie Sampdoria. - Przed każdym meczem trener motywuje nas, co sprawia, że jesteśmy bardziej agresywni. W dwóch ostatnich meczach zagraliśmy naprawdę nieźle, ale zdobyliśmy tylko jeden punkt. Musimy skupić się na pełnej puli - zakończył polski golkiper.

ZOBACZ WIDEO: Serie A. Lazio - Atalanta: genialny mecz w Rzymie! Nokaut i wielki powrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)