"Sędziów biją, opluwają, znieważają słownie, zniesławiają, sędziów spotykają groźby, również śmiertelne, niszczone jest ich mienie. Mało komu to przeszkadza..." - pisze w swoim felietonie na sport.tvp.pl Rafał Rostkowski, były sędzia Ekstraklasy (w latach 1991-2017), UEFA (1997-2017) i FIFA (2001-17).
Felietonista zwraca uwagę na to, że w ostatnich latach liczba przypadków przemocy wobec sędziów na polskich stadionach zdecydowanie rośnie. Jak twierdzi Rostkowski, często arbitrzy nie zgłaszają pomeczowych incydentów, ponieważ boją się zemsty ze strony swoich oprawców.
Rostkowski podaje przykład młodego sędziego, który opowiedział mu, jak został potraktowany w szatni przez jednego z trenerów, któremu pomagał jego "ochroniarz".
ZOBACZ WIDEO: 2. Bundesliga. St. Pauli straciło szansę doskoczyć do czołówki. Nieuznany gol Soboty [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
ZOBACZ: Skandal na meczu B-klasy. 17-letni sędzia został uderzony w twarz >>
"Ten osiłek chwycił mnie za kark, drugą ręką wbił mi palce w policzki tak mocno, że musiałem otworzyć usta. Wtedy powiedział: 'Patrz'. Trener podszedł bardzo blisko i splunął mi prosto do buzi. (...) Powiedział, że u niego tak się nie sędziuje i mam to sobie k... zapamiętać. Potem mi zagroził, że jak pisnę słowo, to mogę być pewny, że jego koledzy mnie znajdą i będę miał "większego pecha" - czytamy w felietonie (więcej TUTAJ).
Były sędzia UEFA i FIFA od wielu lat domaga się, żeby PZPN wzorem Francuskiej Federacji Piłkarskiej (FFF) doprowadził do zmiany w prawie, by sędziów piłkarskich traktować jak funkcjonariuszy publicznych. We Francji patologia została w ten sposób zatrzymana.
"Tak mnie ten sędzia wk…ia, że zaraz mu j...ę. I co mi zrobią? Najwyżej mnie zawieszą" - to prawdziwy cytat - pisze Rostkowski, który bije na alarm, bo - jego zdaniem - "środowisko piłkarskie przyzwyczaiło się w ostatnich latach, że przemoc wobec sędziów zwykle uchodzi płazem".