Fala pobić sędziów w najniższych ligach piłkarskich. Szymon Marciniak zabiera głos

Getty Images / Erwin Spek/Soccrates / Na zdjęciu: Szymon Marciniak
Getty Images / Erwin Spek/Soccrates / Na zdjęciu: Szymon Marciniak

- Pobicie to bandytyzm, który powinien być karany przez państwo. Apeluję, by sędziowie zgłaszali nawet drobne akty przemocy. Pomóc mogłoby uznanie sędziego funkcjonariuszem publicznym. Surowe kary odstraszyłyby tchórzy - opowiada Szymon Marciniak.

W tym artykule dowiesz się o:

Skandaliczną sprawę pobicia młodego sędziego piłkarskiego opisaliśmy w poniedziałek na łamach WP SportoweFakty. Do zdarzenia doszło w Jarosławsku (powiat Choszczno) podczas meczu klasy B: Pomorzanka Jarosławsko - Zorza II Dobrzany. Podczas amatorskiego grania na najniższym poziomie ligowym w naszym kraju 17-letni, dopiero stawiający pierwsze kroki w sędziowskim fachu arbiter Szymon Pawłowski został uderzony głową w twarz przez jednego z gospodarzy. Inny gracz zespołu z Jarosławska chwilę później opluł arbitra.

Euro 2020: Przemysław Frankowski. Polski strażak z Chicago

Wszystko działo się w końcówce meczu. Sędzia na sekundy przed ostatnim gwizdkiem ukarał miejscowego zawodnika żółtą kartką za wulgarne zachowanie. A ten, w odwecie, rozpędził się i z pełnym impetem uderzył głową arbitra w twarz. Sędzia padł zamroczony na murawę. Sprawa trafiła do prokuratury. Z naszych informacji wynika, że 17-latek ma złamany nos.

W ostatnich miesiącach o podobnych zdarzeniach informowaliśmy już wielokrotnie. Nie ma weekendu z piłkarskimi rozgrywkami, w którym nie dochodzi do bardziej bądź mniej poważnych incydentów. W ostatnich dniach nagromadzenie tak skandalicznych zdarzeń było jednak wyjątkowe, w najniższych klasach rozgrywkowych pobitych zostało co najmniej kilku sędziów. Solidarność z kolegami z niższych klas rozgrywkowych wyraził Szymon Marciniak, aktualnie najlepszy polski arbiter, regularnie prowadzący mecze na poziomie Ligi Mistrzów.

- Przemoc jest absolutnie niedopuszczalna i nie mam tu na myśli tylko przemocy fizycznej. Pobicie to bandytyzm, który powinien być karany przez państwo. W tym aspekcie mogłoby pomóc uznanie sędziego piłkarskiego za funkcjonariusza publicznego. To rozwiązania stosowane już na świecie, chociażby we Francji. Surowe kary na pewno odstraszyłyby tchórzy. Nie waham się tak nazwać tych ludzi. Uderzenie młodego człowieka, dopiero uczącego się sędziowania, nie potrafiącego i nie mogącego się bronić to tchórzostwo! - mówi nam Marciniak. I za naszym pośrednictwem przekazuje swoim kolegom ważne słowa.

- Apeluję do sędziów, by zgłaszali wszystkie, nawet drobne przypadki przemocy. Oraz by wydziały dyscypliny lokalnych związków surowo traktowały agresorów - dodaje najlepszy polski sędzia. Słowa Marciniaka nie biorą się znikąd. Dotychczas bardzo często zdarzało się, że przerażeni, młodzi sędziowie, którzy doświadczyli na boisku przemocy, zastraszeni nie zgłaszali sprawy ani przełożonym, ani policji. Znane są niestety także przypadki, w których agresorzy karani byli żenująco niskimi karami.

Według Marciniaka osobnym aspektem jest przemoc psychiczna. - Wyzwiska, szyderstwa, zastraszanie, a jest to na stadionach normą - czy o to chodzi w sporcie? Niech każdy zastanowi się, dlaczego gra w piłkę i jakie emocje powinien budzić sport. Jakie postawy i zachowania budować. Jaki przykład chcemy dawać młodzieży? Przyzwolenie na traktowanie młodych sędziów jako obiektu drwin i osób, na których można się wyżyć za wszystkie prawdziwe i urojone krzywdy, musi się skończyć! Rugby, sport który jest dużo bardziej kontaktowy, nie ma tego typu problemu. Może czas na analizę, z czego to wynika? - zauważa Marciniak.

Bundesliga. Andrea Pirlo: Coutinho i Lewandowski to najlepsi piłkarze Bayernu

Problem agresji wobec sędziów znany jest w środowisku od zawsze. W ostatnich latach przybrał jednak na sile. Do tego stopnia, że arbitrzy z najniższych lig utworzyli przy facebookowej stronie "Zawód-Sędzia" specjalną grupę wsparcia.

- Nasz kolega Paweł Aptowicz z Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej jest sędzią piłkarskim, ale prywatnie także prawnikiem. Zdeklarował pomoc wszystkim sędziom, którzy doznali agresji i przemocy na boisku. Jest w stanie pomóc poprzez przygotowanie odpowiednich dokumentów i skierowanie do odpowiednich organów. Z kolei my jako prowadzący stronę zapewniamy wsparcie mentalne i chcemy nagłaśniać pozytywną ideę - mówi nam Tomasz Szpunar, sędzia prowadzący mecze na piątym poziomie rozgrywkowym w Polsce.

Idea to pozytywna i szczytna, ale czas, by sprawą poważnie zainteresował się także Polski Związek Piłki Nożnej.

ZOBACZ WIDEO: Sebastian Szymański wygranym zgrupowania. "Rozwiązał największy problem"

Komentarze (21)
avatar
Jeżyce
18.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to efekt drukowania i żałosnego sędziowania w extraklapie między innymi ... Niech "marciniak" pomyśli ile razy wypaczył wynik złymi decyzjami. Sam sieje te owoce. Co nie znaczy że pochwalam ud Czytaj całość
avatar
zbych22
17.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dostał w nos i zaliczył udział w bójce,a to już jest karalne. Bez mała ośmioletnie starania Bońka o ład i porządek na stadionach przynoszą efekty. Tak trzymaj Panie Prezesie. 
avatar
Ryszard Kwaśniak
17.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A nie mogą zawodnicy w 4 czy 5 klasie rozgrywkowej sami sobie sędziować? 
avatar
dejacek
17.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
polskie sądy traktują pobicia jako "udział w bójce" a w najgorszym przypadku "z udziałem niebezpiecznego narzędzia" przy czym sądzeni są i bijący i pobity. Kary są śmiesznie niskie najczęściej Czytaj całość
avatar
Kry Was
17.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyjaśnienie jest proste piłka nożna to prosty sport łatwo ogarnąć tym bardziej w niższych wiejskich ligach nie przychodzi na mecze jakaś elita intelektualna więc jest jak jest:)