O tym, że Arkadiusz Milik usiądzie tylko na ławce, poinformowało "Corriere dello Sport". Ale dziennikarze od razu zaznaczają, że "Polak jest coraz bliżej podstawowego składu". Carlo Ancelotti uznaje jednak pewną hierarchię, a Milik był w niej, przed meczem Serie A w sobotę, niżej od Driesa Mertensa i Hirvinga Lozano.
Zdaniem gazety, to właśnie ta dwójka ma wystąpić w wyjściowym składzie przeciwko Salzburgowi. Mertens rozgrywa niezły sezon: zdobył 5 goli w dziewięciu meczach i dorzucił asystę. O Lozano na razie można powiedzieć, że się stara, ale z bardzo marnym skutkiem: 12 spotkań i zaledwie jeden gol. Jest jednak roztoczony nad nim pewien parasol ochronny. W końcu dopiero latem trafił do Napoli, ale zapłacono za niego aż 40 mln euro. Musi się zatem zacząć spłacać.
Jest jeszcze Fernando Llorente, ale on też usiądzie na ławce z Salzburgiem. Dobrą wiadomością jest powrót do podstawowej "jedenastki" Piotra Zielińskiego. Dziennikarze stawiają mały znak zapytania przy Polaku, bo możliwe, że Ancelotti jednak zdecyduje się na Fabiana Ruiza. Zieliński w weekend był tylko zmiennikiem i to może wskazywać, że był szykowany na spotkanie Ligi Mistrzów.
Zobacz wideo: Milik już strzelał gole Salzburgowi
Wróćmy jeszcze na chwilę do Milika. Polak w weekend zdobył dublet w starciu z Hellasem Werona (2:0) i był najlepszym piłkarzem Napoli na boisku. Były to pierwsze gole w tym sezonie w barwach klubu z Serie A, ale tylko dwukrotnie dostał szansę gry w podstawowym składzie.
Mecz Salzburga z Napoli będzie już trzecią kolejką Ligi Mistrzów. Klub z Neapolu wygrał z Liverpoolem (2:0) i zremisował z Genkiem (0:0). Austriacy natomiast pokonali Belgów 6:2 i przegrali z Liverpoolem 3:4.
Zobacz także: Serie A. Przełom w rozmowach. Arkadiusz Milik podpisze nowy kontrakt z Napoli
Zobacz także: Arkadiusz Milik doceniony. Polak znalazł się w gronie z Messim, Gnabrym i Lukaku