AC Milan zdobył 10 z 24 możliwych punktów w ośmiu kolejkach otwierających sezon. To, że gra i wyniki zespołu Krzysztofa Piątka są poniżej oczekiwań, potwierdza między innymi zwolnienie zatrudnionego latem trenera Marco Giampaolo. Rossoneri mierzyli się z dwoma pucharowiczami, trzema beniaminkami i trzema klubami, które do ostatniej kolejki poprzedniego sezonu były matematycznie zagrożone spadkiem. Nie był to trudny rozkład jazdy. Miał umożliwić Rossonerim rozpędzenie się, a skończyło się absolutnym falstartem. Najsilniejsza drużyna, którą na razie pokonał Milan, to 14. w tabeli Hellas Werona.
Do końca listopada AC Milan zmierzy się kolejno z AS Romą, SPAL-em, Lazio, Juventusem oraz Napoli. Jeżeli drużyna z Mediolanu będzie nadal grać tak źle jak dotychczas, trudno myśleć o wielkim punktowym łupie.
Czytaj także: Piękny pościg Juventusu FC. Wojciech Szczęsny górą w polskim starciu
W poprzedniej kolejce Milan debiutował pod wodzą Stefano Piolego. Wskutek gola straconego w doliczonym czasie tylko zremisował 2:2 z US Lecce. Promykiem nadziei była pierwsza połowa, w której Rossoneri dominowali, byli agresywni i ofensywnie zorientowani. Mankamentem była niska skuteczność, a skoro nie powiększyli skromnej przewagi, narobili sobie kłopotów przed drugą połową spotkania. W niej wrócił już Milan nerwowy i chaotyczny. Z tego schematu wyrwał się tylko Krzysztof Piątek, który strzelił pierwszego w sezonie gola z ruchomej piłki. Dał on w ostatecznym rozrachunku punkt.
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Napoli - Hellas: Milik się odblokował! Dwie bramki Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Były w tym meczu pozytywne elementy, ale chcieliśmy wygrać i nie zrobiliśmy tego z powodu błędów. Widziałem dobre działania, jakość i ducha walki, ale jeżeli pozostawiasz wynik sprawą otwartą, możesz przeżyć nieprzyjemną niespodziankę - wspomina Pioli. - Ten mecz pomógł nam dowiedzieć się, co robimy, a co powinniśmy robić. Po stracie piłki zostawialiśmy dziury, w ogóle nie byliśmy na to dobrze przygotowani. Zobaczyłem kilka pomysłów, nad którymi pracowaliśmy przed meczem z Lecce i to dobrze wróży na przyszłość, nawet jeżeli wciąż jest dużo do zrobienia.
AS Roma dostała w prezencie od Milanu dłuższe "wakacje". Późnym latem Giallorossi byli co prawda w treningu, ale nie musieli martwić się o swoją formę na mecze eliminacji Ligi Europy. Zgodnie z kolejnością z końca poprzedniego sezonu, rzymianie mieli się przebijać przez kwalifikacje do europejskich pucharów, ale że wycofał się z nich klub z Mediolanu, nastąpiło przesunięcie Romy do fazy grupowej.
Stołeczna drużyna zagrała w czwartek w Lidze Europy z Borussią M'gladbach i zremisowała 1:1. Nie był to satysfakcjonujący wynik dla gospodarzy. Klub z Bundesligi wyrównał w doliczonym czasie z nieprawidłowo podyktowanego rzutu karnego. Na Twitterze zespołu z Rzymu mogliśmy przeczytać: "kierownictwo rozmawiało z sędziami po meczu i ci przyznali, że przyznanie Borussii rzutu karnego było błędem. Szanujemy ich i dziękujemy za uczciwość, a teraz skupiamy się na następnej grze". W niej AS Roma powalczy z Milanem o pierwsze zwycięstwo po czterech remisach z rzędu. Będzie faworytem.
AS Roma nie zwyciężyła u siebie z Rossonerimi od grudnia 2016 roku. Trochę już czasu minęło. Zresztą Giallorossi wygrali z Milanem tylko trzy z ostatnich 11 pojedynków i nie jest to dobry bilans, biorąc pod uwagę, że w tym okresie przynajmniej dwukrotnie byli kandydatem do zdobycia mistrzostwa Włoch. Defensywa Romy straciła jednego gola w trzech ostatnich meczach ligowych. Postara się ją sforsować między innymi Piątek. W poprzednim sezonie Polak trzy razy walczył o punkty na Stadio Olimpico, dwukrotnie z Romą, raz z Lazio i trafił do siatki we wszystkich tych konfrontacjach. Stolica Włoch była szczęśliwym miejscem dla Piątka.
Najlepsze drużyny ligi powinny poradzić sobie ze swoimi przeciwnikami. Jeżeli tak się nie stanie, będzie można mówić o zaskoczeniach. Juventus FC wybiera się do Lecce, Inter Mediolan podejmie Parmę Calcio 1913, Atalanta BC ugości Udinese Calcio, a SSC Napoli powalczy o punkty w Ferrarze. Po stronie SPAL-u mogą wystąpić Arkadiusz Reca i Thiago Cionek, a w szeregach gości Piotr Zieliński oraz Arkadiusz Milik. Na zakończenie kolejki konfrontacja Bartłomieja Drągowskiego i spółki z Lazio, a jego napastnikiem jest lider rankingu strzelców oraz klasyfikacji kanadyjskiej Ciro Immobile. Polski bramkarz ACF Fiorentina ma na kogo uważać.
Czytaj także: Inter Mediolan zwyciężył pod presją. Łukasz Piszczek rezerwowym
9. kolejka Serie A:
US Lecce - Juventus FC / sob. 26.10.2019 godz. 15:00
Inter Mediolan - Parma Calcio 1913 / sob. 26.10.2019 godz. 18:00
Genoa CFC - Brescia Calcio / sob. 26.10.2019 godz. 20:45
Bologna FC - Sampdoria Genua / nd. 27.10.2019 godz. 12:30
Atalanta BC - Udinese Calcio / nd. 27.10.2019 godz. 15:00
SPAL - SSC Napoli / nd. 27.10.2019 godz. 15:00
Torino FC - Cagliari Calcio / nd. 27.10.2019 godz. 15:00
AS Roma - AC Milan / nd. 27.10.2019 godz. 18:00
ACF Fiorentina - Lazio / nd. 27.10.2019 godz. 20:45
[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]