Przedstawiciele UEFA nałożyli na Bułgarię zamknięcie stadionu dla kibiców na dwa mecze reprezentacyjne u siebie, z tym że jedno spotkanie bez udziału fanów warunkowo zawieszono na dwa lata. Dodatkowo Bułgarska Federacja Piłkarska musi zapłacić 85 tys. euro kary i podczas kolejnego meczu domowego, organizowanego przez UEFA, musi wywiesić transparent europejskiej federacji przeciwko rasizmowi.
Na Wyspach nie są usatysfakcjonowani z takiej kary dla Bułgarii. W ostatnich dniach angielskie media spekulowały, że UEFA może zdecydować się na bardzo surowe sankcje i wykluczyć reprezentację Bułgarii z eliminacji do Euro 2020. Przedstawiciele europejskiej federacji okazali się jednak bardzo łagodni.
- Cieszymy się, że decyzja została podjęta tak szybko, ale jesteśmy rozczarowani, że Bułgaria nie została wykluczona z eliminacji do Euro 2020. Uważamy, że dowody i okoliczności tego meczu uzasadniałyby taką karę i dały silniejszy sygnał Europie do walki z rasizmem - tak karę dla Bułgarii skomentował Piara Powar, dyrektor wykonawczy angielskiej federacji, cytowany przez Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Łukasz Piszczek pożegna się z reprezentacją Polski. "To nie jest dobry moment na taką celebrację"
Do skandalicznego zachowania pseudokibiców doszło podczas październikowego meczu reprezentacji Bułgarii z Anglią (porażka gospodarzy 0:6) w Sofii. Bułgarscy pseudofani pozwolili sobie na rasistowskie okrzyki względem angielskich piłkarzy. Dziennikarze opisywali, że kilka razy w krótkim odstępie czasu słyszeli z trybun zajmowanych przez bułgarskich pseudokibiców okrzyki naśladujące małpy.
Po tym skandalu, premier wezwał szefa Bułgarskiego Związku Piłki Nożnej do dymisji. Boris Michajłow rzeczywiście zrezygnował, a później do dymisji podał się także selekcjoner reprezentacji Bułgarii Krassimir Bałakow. Nowym trenerem kadry został Georgi Dermendżijew (więcej TUTAJ).
Po ośmiu seriach spotkań reprezentacja Bułgarii, z zaledwie 3 punktami, jest na ostatnim, 5. miejscu w grupie A eliminacji do Euro 2020.
Czytaj także: Christo Stoiczkow nie wytrzymał. Legenda popłakała się w telewizji po rasistowskich wybrykach bułgarskich pseudokibiców