Arkadiusz Milik strzelił w październiku pięć goli. Jednego dla reprezentacji Polski, a cztery już po powrocie ze zgrupowania zespołu narodowego do Neapolu. Dwukrotnie pokonał bramkarza Hellasu Werona, raz golkiperów SPAL-u i Atalanty BC. Najdłuższa seria spotkań ligi włoskiej z minimum jednym golem Milika została wyrównana. Poprzednio w grudniu 2018 roku reprezentant Polski strzelił gola kolejno Atalancie, Frosinone i Cagliari. Obecna passa może być jeszcze przedłużona. W sobotę SSC Napoli, najpewniej z Polakiem w składzie, powalczy z AS Romą.
Arkadiusz Milik ma na koncie 31 goli strzelonych w lidze włoskiej. To tyle samo ile zdobył w karierze Zbigniew Boniek. Pobicie rekordu obecnego prezesa PZPN może nastąpić w meczu z jego byłym klubem. Obaj Polacy strzelili w przeszłości gola w derbach słońca. Boniek zrobił to 26 stycznia 1986 roku w pojedynku wygranym przez Giallorossich 2:0. Milik trafił 31 marca 2019 roku, a Napoli zdemolowało rzymian na Stadio Olimpico 4:1. Była to na razie ostatnia wizyta Azzurrich na terenie Romy. Swój pierwszy mecz w tym miejscu przegrali 1:4 w 1928 roku. 91 lat później padł odwrotny wynik.
Czytaj także: Inter Mediolan lepszy w Brescii. Mario Balotelli spektakularnie spudłował
Roma jest przed wyjściem na boisko w lepszej sytuacji. Stołeczna drużyna zajmuje czwarte miejsce z 19 punktami. Ma "oczko" przewagi nad szóstym Napoli. Zmiana kolejności nastąpiła w środku tygodnia. Giallorossi rozbili 4:0 Udinese Calcio, a Napoli zremisowało 2:2 z Atalantą. Drużyna ze stolicy Włoch przegrała tylko jeden mecz od wspomnianego już 31 marca i lania 1:4 od Napoli.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Robert Lewandowski ma szansę na Złotą Piłkę? "Życzę mu tego z całego serca"
Napoli jest niepokonane od siedmiu meczów, co nie oznacza, że wokół zespołu jest euforyczny klimat. To dlatego, że wygrał tylko jeden z ostatnich czterech pojedynków w Serie A. Pozostałe zremisował, a to powoduje, że oddala się od zajętych wyścigiem po mistrzostwo Włoch piłkarzy Juventusu FC oraz Interu Mediolan. Nawet wypadł poza miejsca premiowane awansem do Ligi Mistrzów. Trener Carlo Ancelotti musi coraz częściej odpierać krytykę. Historia sprzyja jego drużynie przed pojedynkiem w Rzymie. Od sześciu derbów Słońca albo zwyciężają goście albo pada remis.
Derby della More to konfrontacja o panowanie w Turynie. Faworytem jest Juventus FC. Można powiedzieć tradycyjnie, choć szczególnie w ostatnich tygodniach Stara Dama może pochwalić się lepszymi liczbami niż Torino FC. Juve pozostaje liderem niepokonanym po zmianie trenera Massimiliano Allegrego na Maurizio Sarrego. W środę Bianconeri mieli co prawda problem z niewygodną dla siebie Genoą CFC, ale postawili na swoim i wygrali 2:1. W tym samym czasie Torino dostało lanie 0:4 od Lazio.
Z Granaty wyparowała energia po solidnym poprzednim sezonie i występie w eliminacjach Ligi Europy. Klub z Turynu nie dozbroił się po powrocie do europejskich pucharów, nie przedostał się do fazy grupowej, a na krajowym podwórku wygrał na razie trzy z 10 meczów. Po raz ostatni Andrea Belotti i spółka cieszyli się z kompletu punktów 26 września, kiedy pokonali 2:1 AC Milan. Ostatnie zwycięstwo Byków w konfrontacji z lokalnym rywalem to z kolei 26 kwietnia 2015 roku, kiedy w ich obronie pierwsze skrzypce grał jeszcze Kamil Glik. Gole strzelili wówczas Fabio Quagliarella oraz Matteo Darmian i wzajemnie sobie przy nich asystowali. Prawdopodobnie w jedenastkach powtórzy się tylko jedno nazwisko z tego meczu - Leonardo Bonuccego.
Spośród niedzielnych spotkań nieźle zapowiada się konfrontacja Milanu z Lazio. W poprzednim sezonie kluby zmierzyły się cztery razy i przez 360 minut padły tylko cztery gole. O większe atrakcję ma zadbać tym razem Ciro Immobile, którego statystyki w tych rozgrywkach to 12 bramek i cztery asysty. Trafia do siatki częściej niż wszyscy zawodnicy Milanu razem wzięci. Klub Krzysztofa Piątka strzelił 10 goli w 10 seriach gier. W poniedziałek dokończenie kolejki i konfrontacja przedostatniego w tabeli SPAL-u z ostatnią Sampdorią. Przegrany będzie w katastrofalnej sytuacji.
Czytaj także: Cristiano Ronaldo wyrwał punkty w doliczonym czasie. Wojciech Szczęsny na ławce
11. kolejka Serie A:
AS Roma - SSC Napoli / sob. 02.11.2019 godz. 15:00
Bologna FC - Inter Mediolan / sob. 02.11.2019 godz. 18:00
Torino FC - Juventus FC / sob. 02.11.2019 godz. 20:45
Atalanta BC - Cagliari Calcio / nd. 03.11.2019 godz. 12:30
Genoa CFC - Udinese Calcio / nd. 03.11.2019 godz. 15:00
Hellas Werona - Brescia Calcio / nd. 03.11.2019 godz. 15:00
US Lecce - US Sassuolo / nd. 03.11.2019 godz. 15:00
ACF Fiorentina - Parma Calcio 1913 / nd. 03.11.2019 godz. 18:00
AC Milan - Lazio / nd. 03.11.2019 godz. 20:45
SPAL - UC Sampdoria / pon. 04.11.2019 godz. 20:45
[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]