Maciej Rybus i Grzegorz Krychowiak pokazali się z dobrej strony w środowym meczu Ligi Mistrzów w barwach Lokomotiwu Moskwa, jednak nie dało to choćby punktu rosyjskiej drużynie w starciu z Juventusem (1:2, więcej TUTAJ).
Tym razem więcej konkretów gospodarzom dał obrońca reprezentacji Polski, który zaliczył asystę przy golu Aleksieja Miranczuka i przez cały mecz był bardzo aktywny w ofensywie i pod polem karnym Starej Damy.
Nie jest tajemnicą, że Rybus od wielu miesięcy nie gra na 100 procent możliwości ze względu na kłopoty z pachwiną. W pomeczowej rozmowie z Polsatem Sport piłkarz ujawnił, kiedy wreszcie przejdzie operację.
ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Robert Lewandowski do Manchesteru United!
LM. 18-latek z Realu Madryt pobił rekord rozgrywek. Czytaj więcej--->>>
- Miałem mieć operację, ale będzie ona w grudniu. Zdecydowaliśmy wspólnie z klubem, że do tego momentu dam z siebie wszystko i będę grał na tyle, na ile będę mógł - wyjawił 30-latek.
Polak nie miał wesołej miny, bo w środę Lokomotiw stracił drugiego gola już w doliczonym czasie gry.
- Nastawiliśmy się w końcówce na ten punkt. Douglas Costa pokazał jednak świetne umiejętności. Przegrywamy 1:2 po bardzo dobrym meczu. Trzeba nas pochwalić, przy odrobinie szczęścia mogliśmy nawet wygrać - podsumował Rybus.
Pełne 90 minut w barwach mistrza Włoch rozegrał Wojciech Szczęsny.